Dziś są imieniny mojej mamy. Po południu idziemy na obiad.
Zawsze mam dylemat kupując dla niej prezent. Muszę się hamować, bo w tej kwestii czasem trudno mi się ograniczyć finansowo. Za każdym razem się denerwuję, bo tyle chciałabym jej dać.. Gdybym mogła, zdjęłabym gwiazdkę z nieba. Za to, jak mnie wychowała (i nadal wychowuje;) ), i za to, że ma takie dobre serce jak chyba nikt na świecie. Przeszła w swoim życiu tyle, że możnaby książkę napisać..a mimo to pozostała sobą, pomaga innym nigdy nie chcąc nigdy nic wzamian.. I jest taka mądra. Taka moja kochana Mama:))
Kochane, bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny, miłe słowa pozostawione w komentarzach i mailach. Motywujecie mnie, by pokazywać więcej i więcej... ;))
Jeszcze raz poruszę temat wizyty we Wrocławiu. Otóż przejeżdżając przez środek miasta, utknęliśmy dłuższą chwilę na światłach. Ja - standardowo - zawiesiłam oko na kamienicach. Zawsze, naprawdę zawsze gdy na nie patrzę, myślę sobie, jakie szczęście ma ten, kto jest posiadaczem mieszkania z wysokimi stropami, oknami, drzwiami dwuskrzydłowymi.. A już wykusz w kamienicy to dla mnie bajka. Można w nim zaaranżować drobną oranżerię, bądź kącik jadalny.. Ale wracając do kamienicy, na którą zwróciłam uwagę: zauważyłam duże okna, w których nie wisiały żadne firany czy zasłony, więc widać było skrawki mieszkania. Zobaczyłam niewiele, lecz to "niewiele" mnie ogromnie zachwyciło. Dom miał bielone ściany. Za oknem po prawej stronie stał jakiś ogromny kredens, albo szafa.. na pewno godziwy antyk, w kolorze palisandru. Na wprost okna umiejscowione były duże drzwi w kolorze ciepłego dębu. Na parapecie stał jakiś stary dzban, a w nim kolorowe kwiaty, ale nie takie idealne z kwiaciarni, lecz kolorowe, pomieszane, delikatne..na pewno z prywatnego ogrodu. Wierzcie mi, widok był zachwycający:) Jak niewiele trzeba, by osiągnąć wrażenie domu, do którego chciałoby się wejść...
Podzielcie się kochani ze mną tym, co Was zachwyca. Czy Wy też macie swoje ulubione wnętrza czy określone elementy wnętrz..? Może należące do kogoś z rodziny, może przyjaciół.. Napiszcie, co Was urzekło w czyichś domach.. Czekam z niecierpliwością:))