25 listopada 2018

Comforteo - mała prezentacja oferty firmy, z którą współpracuję

  Jestem bardzo podekscytowana!! Już za moment przyjedzie moja pierwsza sofa firmy Meble Marzenie, dla której wkrótce już zaprojektuję łóżko i sofę. Będę miała okazję sprawdzić sofę na własnej skórze - poznać jakość produktu i jego zalety. Ciekawa też jestem samego wyglądu, bo zdjęcie w sieci to jedno, a zobaczyć na "na żywo" - drugie.
Sofa ma być w kolorze łamanego beżu, w odcieniu podobnym do koloru tkaniny na antycznej sofie. Bez połysków etc., a kolor dobrałam na podstawie przesłanych mi próbek tkanin. Będzie idealnie pasował do wnętrza.


Dziś chcę Wam przybliżyć nieco ofertę firmy, z którą współpracuję.
   Meble Marzenie jest również właścicielem marki Comforteo. Ta druga związana jest ściśle z produkcją łóżek i materacy, poduszek specjalistycznych etc. Ja jestem na etapie pracy nad projektem łóżka tapicerowanego, które ma łączyć wygodę, komfort i styl w jednym.
Dziś jednak chciałabym Wam przedstawić dwa z produktów Comforteo, mianowicie łożko Tessa i łóżko Sierra.

Oto łóżko Sierra:




Mebel ten charakteryzuje się klasycznym designem - pikowany zagłówek, proste linie, klasyczna rama. Fakt, że rama również jest tapicerowana, daje wrażenie przytulności.
Zagłówek łóżka prezentowanego na zdjęciu jest wysoki, sięga aż 120 centymetrów. Do wyboru są także mniejsze, po 106 i 86 cm wysokości.
Wybierając tę wersję łóżka, można skorzystać z opcji dostosowania jego formy do stylu wnętrza. Firma oferuje:
- różne rodzaje nóżek, od nowoczesnych, po retro bądź stylowe (toczone) w pięciu wybarwieniach do wyboru
- dwa warianty szerokości płóz ramy łóżka - standard i slim, czyli ramę szerokości całego zagłówka, bądź nieco węższą
- wybór łóżka ze stelażem albo z pojemnikiem na pościel, przy tym zaznaczając, że mechanizm pojemnika wspierany jest podnośnikami gazowymi, co ułatwia ich funkcjonowanie - brzmi bardzo interesująco, szczególnie dla użytkowniczek ;)
- zaokrąglenie płóz ramy, po bokach lub od góry; mnie bardzo się podoba to "po bokach", gdyż dodaje mebelkowi charakteru retro i jakiejś takiej subtelności..
- szeroki wybór tkanin tapicerskich w różnych grupach cenowych.
Powyższe opcje możecie sprawdzić TUTAJ (link). Rozwijając zakładki przy poszczególnych opcjach, możecie zobaczyć jak wyglądają oferowane formy dostosowania wyglądu łóżka do potrzeb klienta.

Drugim łóżkiem, które chciałabym Wam zaprezentować, jest Tessa:








Ten model przemawia do mnie osobiście bardziej, ze względu na interesujący zagłówek. Jest nieco bardziej stylowy, wyrazisty.
Łóżko Tessa również można dostosować pod względem ostatecznej formy do swoich potrzeb. Mebelek sprawdzi się praktycznie w każdym wnętrzu, od surowych, skandynawskich i industrialnych (jako przełamanie minimalizmu), po klasyczne, nieco cięższe, jako idealne uzupełnienie ich stylistyki.

Gdybym miała wybrać, wybrałabym pewnie wersję Tessa, jednak obydwa modele do mnie przemawiają. Na pierwszy rzut oka widać tu jakość i dbałość o każdy szczegół projektu.
Wersję Sierra widziałabym najchętniej w wersji pasującej do stylu PRL, z ramą w kolorze Kronos 31 (tkanina w kolorze morskim, ciemnym), z nóżkami B10 w kolorze Olchy (zdjęcia?), zaś dla łóżka Tessa wybrałabym toczone nóżki B10 w kolorze orzecha i tkaninę w łamanej bieli.

   Zachęcam Was do odwiedzenia strony firmy Comforteo. Być może ktoś z Was akurat szuka łóżka, albo zwyczajnie szuka inspiracji.
Ja co jakiś czas będę tu prezentować produkty partnerskiej firmy, starając się przybliżyć i Wam, ale i sobie, specyfikę oferowanych mebli.

Już jutro będę mogła zapoznać się bliżej z pierwszym produktem - sofą Dorothy. Moja obecna sofka powędruje do mamy, która (wreszcie) wymieni swoją wersalkę, do której, jak to mama, bardzo się przywiązała :)

   Życzę Wam dobrego dnia, a ja już wkrótce wracam ze zdjęciami nowego nabytku :)))




15 listopada 2018

Nowa miłość

   Salonowa, orzechowa fascynacja. Tak określiłabym coś, co mi towarzyszy od dnia, w którym obejrzałam najnowszego "Dziadka do orzechów". Mowa tu oczywiście o filmie "The Nutcracker and The Four Realms", czyli "Dziadek do orzechów i Cztery Królestwa". Absolutnie i doszczętnie zakochałam się we wnętrzu domu Klary..!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
Film oglądałam z Julką w kinie w miniony weekend. Obejrzałam wersję 3D, na wszystko patrząc z zapartym tchem. Gdybym mogła i miała na to środki, obejrzałabym go ponownie!!
Wszystko za sprawą podróży przez wiktoriańskie uliczki Londynu (kiedy oglądałam je z lotu ptaka, zatapiając się w miejskim gwarze, doszłam do wniosku, że reinkarnacja chyba istnieje, a ja na bank kiedyś żyłam w takich właśnie czasach..) i wizyty w domu, który w stu dwudziestu procentach odzwierciedla wizję wymarzonego salonu.
   Jeśli jeszcze nie widzieliście filmu, bądź wahacie się, czy pójść do kina, to szczerze polecam. Film fantastyczny - scenografie, kostiumy..ach!! Uczta dla oczu.

   Ja powzięłam zaś postanowienie. Mój tegoroczny salon świąteczny będzie inspirowany salonem Klary. Kolorystykę tapet mam podobną, jest kominek, są obrazy w złoconych ramach. Dostawię kilka cięższych dodatków i będzie idealnie. Takiego właśnie salonu chcę w święta - z choinką zdobioną świecowymi światełkami, skąpaną w złotych dekoracjach. Chcę mnóstwa stożkowych świec.
Ze staroci już przytargałam dużą, owalną ramę, kandelabr z mosiądzu i lampkę, którą wybrał  - o dziwo - pan domu :) Już czuję klimat tego wnętrza............ach...!!!!!




   BAJKA.

Dobrego dnia Wam życzę!!
♥️♥️

6 listopada 2018

Dlaczego ryczałam jak bóbr

Wiecie, wzrusza mnie starość.
Kiedy wracaliśmy jesienią z Krakowa, zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej. Musiałam skorzystać z toalety. Gdy weszłam do przedsionka toalety dla pań, ujrzałam staruszka, stojącego przed jedną z kabin. "Biedak, pewnie pomylił toalety" - pomyślałam. Staruszek był elegancko ubrany, w beżową marynarkę, krawat. Miał okulary w grubej oprawie. Cały wyglądał uroczo, jak prawdziwy dziadzio z filmu dla dzieci.
Na mój widok od razu się uśmiechnął i mówi:
- Nie nie, nie pomyliłem. Czekam na kogoś.
Uśmiechnęłam się rozbrojona jego szczerym rozbawieniem i przesympatycznym wyrazem twarzy. Jaki kochany..- pomyślałam..
Weszłam do kabiny i słyszę znów jego głos:
- I jak? Radzisz sobie? Pomóc ci? Masz się czego trzymać?
Podobnych pytań padło jeszcze kilka. Boże, jaki troskliwy.. Wzruszyło mnie to.
Wyszłam z kabiny. I tu już przepadłam z kretesem.
Co widzę?
Stoją oboje przy umywalkach. Dziadeczek i jego żona. Stareńka taka..jejuniu..jakby ze sto lat miała... Ale piękna, tak jak on. Elegancka bluzka otulała chudziusieńkie ramiona, a spódnica zwiewnie kołysała się nad stopami. Włosy miała - Oczywiście - upięte w klasyczny kok, tzw. banan. Na twarzy mnóstwo zmarszczek, które jakby nadawały wykończenia jej mądremu spojrzeniu.
I stoją tak. Ona roztrzęsiona, próbująca obsłużyć nowoczesne tałatajstwo do mycia rąk. Chwiała się lekko na nogach, ale dziadzio ją przytrzymywał. Podawał mydło, ręczniki. Oboje w tej swojej niezdarności uśmiechnięci, jakby do granic szczęśliwi..Biła od nich taka miłość, która wręcz onieśmielała..
Stałam w ciszy, umyłam ręce. Później wyszłam z toalety i wsiadłam do samochodu. I pękłam.
Rozpłakałam się tak bardzo, że nie mogłam pohamować łez. Radek spytał co się stało, ale nie potrafiłam wydusić z siebie słowa. Ryczałam tak w ciszy z piętnaście minut. Piszę "ryczałam", bo inaczej nie da się tego określić. W gardle ścisnęło mnie tak bardzo, tak mocno, że........
Gdy już złapałam oddech, powiedziałam Radkowi.
- Boże, myślałem, że coś ci się stało. Z siebie tu wychodzę już..- skwitował w nerwach, czemu się wcale nie dziwię.
O czym myślałam? Co czułam?
Współczucie, ale przede wszystkim ogromny podziw, a może i... zazdrość..? Bo zastanawiałam się, czy i mnie, nam, będzie dane doświadczyć tak wiecznej miłości..
Chyba jeszcze nic nigdy nie wzruszyło mnie tak dogłębnie. Byli, są, cudowni. Takich chwil i w takim wieku życzyłabym sobie samej i każdemu z Was z osobna. Bo nie ma większego szczęścia ponad to, które objawia się tak wielkim przywiązaniem dwóch osób do siebie, tak wielkim oddaniem i tak silną miłością...


Uśmiech posyłam wszystkim zakochańcom. Zarówno młodym, jak i tym starym. ;)
♥️♥️

Udostępnij