30 września 2015

Jesienne wiankowanie

   Jak dziś pięknie za oknem...!!
Przed chwilą wróciłam z krótkiego wypadu za miasto. Kiedy jechaliśmy drogą wśród lasów, zachwycałam się naszą piękną, polską jesienią. Lubię tak mknąć samochodem, podziwiając feerię zółto-zielonych barw w koronach drzew, przez które nieśmiało przebijają się słoneczne promienie. Zdaję sobie sprawę z tego, że gdy będę prowadzić, będę musiała zrezygnować z tego rytuału dla dobra własnego, innych kierowców tudzież swych pasażerów;) Póki co obserwuję, oglądam, łapię piękną, dobrą energię...
   Czasem tak mam, że jadąc gdzieś obserwuję przechodniów. Widzę na przykład starszego pana idącego spokojnym krokiem przed siebie, z torbą z zakupami. Ubrany ładnie, schludnie, w odzież w jasnych odcieniach beżu. I idzie tak... i się leciutko pod nosem uśmiecha. A ja zastanawiam się: o czym on teraz myśli..??? Czy wydarzyło się przed chwilą coś, co go rozbawiło, czy może wspomina wydarzenia z dni minionych...? A może po postu jest szczęśliwy, bo ma wspaniałą rodzinę, fajne wnuczęta.. o.. może urodził mu się wnuk/prawnuk..? Zawsze ciekawią mnie ludzkie historie. Nie żebym lubiła sensacje czy jakoś nadmiernie interesowała się czyimś życiem. Nie. Zwyczajnie lubię poznawać ludzi, to, jak żyją, według jakich zasad. Co jest dla nich ważne, co nieistotne.
Czy Wy też tak macie....?? ;)

 
   Dziś dzielę się z Wami moim ostatnim dziełem - jesiennym wiankiem. Dziś zaczynam pracę nad kolejnymi, mam nadzieję, że skradną serce nowego właściciela;)))
 
 


Życzę Wam mnóstwa słońca!!!!
:)

27 września 2015

6-lecie Rustykalnego... :))))

   Tak Moi Drodzy. Jestem z Wami już dokładnie 6 lat:)
Po raz kolejny bardzo serdecznie dziękuję za Waszą obecność. Za niedawne piękne życzenia urodzinowe (!!!), za Wasz czas poświęcony na pozostawianie komentarzy pod moimi postami. Za wizyty, wsparcie.
Mam nadzieję, że przed nami kolejne, piękne, blogowe lata:))))))))))





23 września 2015

Wianki jesienne

   "Jesień idzie, nie ma na to rady"...
To fragment utworu, który daaaawno temu (kiedy jeszcze miałam czas na grę na gitarze) często wybrzmiewał w moim domu.
No i rady rzeczywiście nie ma. Czy nad tym ubolewam..? Absolutnie nie. Lubię tę porę roku. Chyba nawet bardziej niż lato z tymi jego upałami...
    Miewam wprawdzie ostatnio problemy z koncentracją, jednak staram się trzymać wszystko w ryzach... Codziennie czas zajmują mi obowiązki, pasje, praca i jazda po mieście. Jazdę baaardzo polubiłam, pomimo tego, że jeszcze zdarza mi się zgasnąć na światłach... (płonę wówczas ze wstydu niczym najjaśniejsza pochodnia). Najchętniej wsiadłabym już w swoje auto i jechała tak przed siebie..daleko... ale.. wszystko w swoim czasie... ;)

Póki co zajmuję się tym, co kocham - spędzam czas bardzo twórczo.
Niedawno powstały wianki, które zdobią głogowską cukiernio-kawiarnię znajomych (Cafe Meryk).
Miały być bogate, radosne i eleganckie zarazem. Wyszły tak...




















O, a tak kończę ciężki dzień - łyczkiem własnej naleweczki malinowej. Smakuje wybornie. Ta na zdjęciu to wyrób zeszłoroczny. Jeśli będziecie sobie życzyli, podam przepis. Osobiście uwielbiam!!
:)





   Kochani, jeśli jesteście alergikami bądź temat alergii jest Wam w jakiś sposób bliski, zapraszam Was do zaglądnięcia na stronę dopoznania.pl, gdzie właśnie pojawił się mój najnowszy artykuł "Przestrzeń dla alergika" ;) KLIK

   Uciekam do wiankowania, a Wam życzę wszystkiego, co piękne!! :)

18 września 2015

Urodzinowo

   Tak... dziś kolokwialnie mówiąc stuknęło mi piękne 33. A właściwie to "stuknie" po południu;)

Czy lubię swój wiek...? TAK. Zdecydowanie.
Lubię to, w jaki sposób teraz myślę. Czuję się dojrzalsza. Dostrzegam rzeczy, których wcześniej (nie wiem dlaczego) nie widziałam. Mam w sobie więcej asertywności, zdecydowania. Rozważniej podejmuję decyzje. I zaczęłam wreszcie postępować zgodnie z własnym sumieniem i robić to, co najlepsze dla mnie, niekoniecznie stawiając na pierwszym planie dobro wszystkich ludzi wokół mnie. Doceniam każdy dzień, każdy drobiazg, każdą nową, pozytywną znajomość. Chłonę z życia to, co najlepsze. I śmiało idę ku marzeniom...


   Dzisiaj świętuję. Przyda mi się taki dzień odpoczynku po tygodniu wypełnionym pisaniem, malowaniem, wiankowaniem, robieniem przetworów etc. Dzisiaj od południa będę praktykować NicNieRobienie. Tego dnia mi wolno, prawda....?? :)))))))




14 września 2015

Skrzynia LOFT - nowy projekt K.i B.

   Och... jak ja lubię nowe wyzwania..!!!! :)

Sprawa jest jeszcze dość świeża... - rozpoczęłam nową współpracę. Nie będę jeszcze zdradzać szczegółów, ale zapowiada się ciekawie.
Wraz z nowo nabytym znajomym;) zamierzamy stworzyć kolekcję drewnianych dodatków w stylu LOFT. Ja zajmuję się rzecz jasna obróbką artystyczną. Na pierwszy ogień poszła zabytkowa skrzynia po amunicji. Dostałam surowiec, który trzeba było okiełznać. Oszlifować, podreperować, pomalować, nadać charakter.
Całość malowałam ręcznie. Mój mąż po ujrzeniu efektu końcowego pytał o szablony etc. Nie nie, malowałam odręcznie, bez pomocników;)) Przyznam, że nawet jestem zadowolona... (a zdarza mi się to wyjątkowo rzadko:) ).



Skrzynia przed moją obróbką...




... i Po ;)
(Napisy, które widać na zdjęciu powyżej, widnieją również na tylnej ścianie skrzyni. Tam je zostawiłam, by zachować część oryginalnego look'u...)













Jak Wam się podoba nasz projekt?? Są wśród Was miłośnicy industrialnych dodatków...?
:)))

8 września 2015

Domowe ocieplenie

   Jesień zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią nadchodzi mój ulubiony czas - długich wieczorów przy dobrej muzyce i w blasku świec rozstawionych w każdym zakamarku domu. Czas pachnący przetworami i korzennymi przyprawami. Czas ciepłych kocyków i pluszowych poduch.

Powolutku zmienia się kolorystyka naszych czterech kątów. Teraz nabiorą cieplejszych barw. Musi być przytulnie, miękko, swojsko. Lubię taką "domową jesień"... ;)












   W chwili obecnej robi się świeża malinóweczka:) Robię ją na wódce, by nie była zbyt ciężka. Zeszłoroczna świetnie się sprawdziła jako ulepszacz zimowych herbatek;)
Lada dzień zabiorę się za moje ulubione papryczki. Przepis dostałam od koleżanki - Agnieszki. Są wspaniałe - delikatne, słodko-kwaśne. Idealne jako dodatek do mięs czy sosów... 





   Za nami początek roku szkolnego.
Julka w ciągu trzech pierwszych dni nauki przyniosła cztery szóstki. Ambitne dziecię;)) Oby jej tak zostało... :)




   Również pokój julkowy przejdzie niedługo małą metamorfozę. Trzeba się nieco przeorganizować -  pozbyć się tony za małych ubrań, niepotrzebnych przedmiotów... 
Sprzątanie pokoju dziewczęcego (nadmienię, nie robię tego broń Boże za Julkę) to taka... niekończąca się opowieść;) Niby się ogarnie, odświeży, poukłada, wypucuje.... a po miesiącu okazuje się, że trzeba wszystko zaczynać od nowa. Ot, uroki posiadania dzieciuszków... ;)



 Poducha: F&F Home


Już niedługo zaprezentuję Wam kolejną część mazurskich opowieści. Tymczasem uciekam do obowiązków... Trzymajcie się cieplutko!!!!!!


6 września 2015

Wyniki KONKURSU FF Home - zapraszam

   Moi Drodzy!!!
Jak zwykle nie było łatwo. Wybór zwycięzcy jakiegokolwiek konkursu nie jest nigdy prosty. Nie dla mnie w każdym razie:) Wiem jak ochoczo bierzecie udział w naszych wspólnych "zabawach", jak bardzo się angażujecie. Za to Wam i tym razem BARDZO dziękuję w imieniu swoim i firmy F&F Home :)))))


Wybrałam dwie zwyciężczynie, ale postanowiłam pokazać na łamach bloga Wasze zdjęcia, za sugestią jednej z Was:)

Kilka zdjęć wręcz mnie rozczuliło.... Jesteście wspaniałe!!!!!!!!!!!!!!! :)))

Dobrze, zatem przejdźmy do konkretów:




Nagroda nr 1 ZESTAW ROMANTIC HOME- Zwyciężczynią została...
Basia J
za zdjęcie z pięknym, radośnie różowym misiakiem:) 




Muszę tu zacytować treść maila Basi:

"W moim domu mieszka miś,
Foto-sesję on miał dziś.
A dlaczego?
Bo w kolorze jest różowym,
Pięknym takim przebojowym.
Dekoruje każdy kąt nasz,
Dając uśmiechniętą twarz."

Basiu, proszę o kontakt mailowy i GRATULUJEMY!!




Nagroda nr 2 ZESTAW OCEANIC wędruje do 
Dominiki,
która pokazała uroczą aranżację z turkusowym krzesłem w roli głównej...




"Ostateczny wybór padł na turkusowe krzesło, znajdujące się na naszym balkonie, który stanowi bardzo ważną część naszego mieszkanka. Nie byłabym sobą gdybym nie przełamała  intensywnej barwy krzesła uspakajającą miętą...
Proste w formie, w towarzystwie chłodnej mięty i jesiennego wrzosu mówiącego o tym, że lato się kończy i już niebawem zawita jesień, która uwielbiam.
W tego typu tonacjach wypoczywam."

Dominiko, Ciebie również proszę o kontakt mailowy w celu ustalenia szczegółów dotyczących przesyłki nagrody:) I, rzecz jasna, GRATULUJĘ:)





Kochane moje, prezentuję teraz pozostałe Wasze kolorowe cudowności... :) Jeszcze raz Dziękuję Wam za udział w Konkursie!!!!!








:))))))))))))))))))))))))
Kasiu, proszę i Ciebie o kontakt mailowy - za urocze zdjęcie otrzymasz od nas miły drobiazg:))










Och, ależ mi teraz.... KOLOROWO...!!!!!!!!!!!!! Czy Wam również...?
:)))))




1 września 2015

Moje Kochane,
dziś spieszę tylko z informacją, że wszystkie Wasze zdjęcia dotarły:) Tak więc bez obaw..
Czasem tak się zdarza, że zanim komentarz pojawi się na blogu, mija troszkę czasu... ale to kwestia moderacji.

Dziękuję Wam wszystkim za zgłoszenia. Przede mną nie lada wyzwanie, gdyż uczestniczek konkursowych jest całkiem spora liczba:))

Czekajcie cierpliwie na wyniki. Tymczasem uciekam do pracy.

Ślę serdeczne uściski!!!!!!!!!
:)

Udostępnij