Kochani, żyję. Żeby nie było ;)
Póki co nie mam co wrzucić, bo budowa stanęła na zimę, a w środku domku nie ma co robić, bo dach jeszcze nie zakryty.
Postanowiłam się do Was odezwać, bo widzę, że wciąż tu zaglądacie. Ba, odwiedziny mamy w tysiącach odsłon, co mnie OGROMNIE zaskakuje i jeszcze bardziej cieszy :)
Ze stałymi postami wrócę wkrótce, gdy zima odpuści i zaczniemy ponownie prace na wsi.
A co obecnie u mnie..? Cóż... Moja córka dziś idzie na Studniówkę. Tak :) Ważny dzień.
Mnie zajmuje praca, remontowanie mieszkania w mieście i zwyczajne, dziewczyńskie sprawy ;)
Piszcie proszę, jeśli macie ochotę.
Pamiętajcie, że mam włączoną moderację komentarzy (zasypują mnie oferty biur nieruchomości, a że cenię sobie uczciwą współpracę, nie pozwalam na wrzucanie mi tu wszystkiego).
Zapraszam Was też do kontaktu mailowego.
Ściskam Was mocno!!
K.