31 października 2011

Jesień

Dziś nieco nostalgicznie, szaro-buro...
Coraz mniej światła w domu za sprawą pogody ale i nowo wybudowanej (o zgrozo, w końcu!!) kamienicy naprzeciwko, o dziwo, nawet niezłej (bałam się widoku, który zaserwuje deweloper, na przykład psychodelicznej czerwieni;) ), z atrapami okiennic i balkonikami w francuskim stylu..

Dziękuję za wskazówki jak pozbyć się problemu z komentarzami. Właśnie wypróbowuję nową przeglądarkę, zobaczymy co z tego wyniknie.

Przyznam się Wam do czegoś. To moje "wsiąkanie" w ostatnim czasie to wynik poszukiwania wymarzonego domku. Tak, wróciłam do tematu;) Szukam intensywnie, czegoś starego, do remontu, z duszą... Nie jest to łatwe. Często starsi ludzie będąc związanymi ze swymi domami dość długo, proponują wygórowane ceny, które są niestety nieadekwatne do stanu nieruchomości. Szukamy już długo i zapewne jeszcze długo poczekamy. Ale jestem dobrej myśli. Kiedyś zależało mi na czasie, teraz jednak podchodzę do sprawy z dystansem, spokojnie. Kiedyś się coś trafi..

Póki co realizuję plany w moim małym M. Powoli wprowadzam elementy "wsiowej chaty", bo tak mieszka mi się najlepiej. Zamontowałam dechy na ścianie, jeszcze wiosną zamontuję 2 belki na suficie. Zamierzam też z przyszłości wymienić wszystkie wsporniki na takie, które sama zaprojektuję. No i chciałabym położyć w pokoju płytki, takie w toskańskim stylu, postarzane.. ale to raczej odległy plan;)

Nasz Pan metaloplastyk obiecał do końca tygodnia skończyć pergolę. Mam motyle w brzuchu, bo to pierwszy mój projekt, całkowicie mój, no i to takie raczej dziwadło, czyli to co lubię;))

W następnym poście pokażę lustro, które chciałabym odsprzedać. Nadawałoby się do łazienki, ale też przedpokoju.. Miało być montowane w domku, którego nie udało się znaleźć przed zimą, więc chcę się go pozbyć, bo trzymać nie bardzo mam gdzie. A jak kiedyś, za 10 lat, w końcu znajdę dom ;D to zrobię sobie nowe;)







Życzę Wam dużo pogody ducha w tym szczególnym czasie...
;)

26 października 2011

Ocieplenie

Nadeszły zimne dni. Lubię taką porę. Szczególnie gdy zacina deszcz, a ja siedzę w domku przy kubku zielonej herbaty i zapalonych świecach.
Już od dawna marzyło mi się wprowadzenie w mieszkaniu drewnianych elementów niczym z wiejskiej chaty. W końcu zrealizowałam kolejny szalony pomysł;) Odbyłam wycieczkę do tartaku, potem pędzel w rękę... Kupiłam dwie bejce; jedną w kolorze złotego dębu, drugą w kolorze wiśni. Chciałam, by dechy miały bardzo ciepły odcień. Nie umiałam się zdecydować, a w efekcie końcowym stanęło na mieszance w/w dwóch kolorów i palisandru. Wyszło w moim mniemaniu całkiem nieźle.
Za jakiś czas dojdą karnisze, kute, czarne. Potrwa to na pewno, bo na pergolę czekam już prawie 3 miesiące.. ale myślę, że czasem warto poczekać.



Kilka dni temu w końcu odświeżyłam przedpokój, który po zeszłorocznym zalaniu wymagał poprawek. Oczywiście nie obeszło się bez kilku zmian. Na targu staroci zakupiłam dość okazyjnie lustro pałacowe wraz z konsolą (moje marzenie od jakiegoś czasu). Jeszcze coś pozmieniam, bo mam w głowie pomysł, lecz czasu mi zabrakło. Teraz jest tak...






i ten efekt.. bardzo mi się podoba;)






tutaj kominek z pełnym już akwarium..







A tu prezentuję efekt współpracy z kobietką, która prosiła mnie o zaaranżowanie sypialni. Z chęcią podjęłam się zadania, bo gusta mamy bardzo podobne. I wyszło tak...








Z przykrością informuję, że Toto juz nie ma. Wrócił do swojej psiej mamy, a wszystko to za sprawą córci, która ma alergię.. Smutno było go oddać, ale cóz...

Kochani a teraz przeprosiny.



Otóż chciałam Wam oznajmić, że regularnie nawiedzam Wasze blogi, lecz od jakiegoś czasu mam problem z dodawaniem komentarzy. Wyskakuje mi komunikat "brak uprawnień"... :/ Nie wiem co z tym zrobić. Czasem chciałabym popisać, bo zamieszczacie takie cudne zdjęcia, chociażby jesiennych aranżacji... Wybaczcie, mam nadzieję jednak, że problem wkrótce zniknie..






Miłego dnia!! ;))

20 października 2011

To Toto

Witam;)
Siedzę przed komputerem i ziewam. Pod oczami mam krawężniki.. a wszystko to za sprawą nowego "nabytku" ;))
Oto Toto:


mała kochana paskuda, czy może raczej paskud, bo płci męskiej; wymarzony psiak córci i od kilku dni nasz pupil;)
Nie daje spać w nocy, bo jeszcze tęskni za mamą.. sika gdzie popadnie, ale jest cudaśny!! Córunia przyzwyczaja się powoli, a ja latam z mopem po mieszkaniu...
Teraz śpi. W kominku :D Mam nadzieję, że mu tak nie zostanie;)

Czy ktoś z Was ma takiego psiaka? Chętnie zasięgnę kilku rad;))





Pozdrawiam ciepło!!

Udostępnij