Powoli przygotowuję balkon. Przesadzam kwiaty, robię porządki (kot pomógł mi pozbyć się jednej z doniczek, najwyraźniej nie pasowała do pozostałych;) ), zmieniam kolorystykę. Lada chwila posadzę więcej wrzośców, które uwielbiam..
Wczorajszy wieczór upłynął mi strasznie fajnie na sabacie czarownic, czyli spotkaniu ze szkolnymi psiapsiółkami;) /Gosiu, Anitko - na pewno to powtórzymy, i obiecuję znów upichcić karpatkę;))
PS. Witam serdecznie nowych obserwatorów:))
Przesyłam jesienne buziaki!!