3 sierpnia 2014

Balkon czyli trochę o tym, jak wygląda w tym sezonie

   Lubię leniwe popołudnia. Lubię niedzielną ciszę. Samochody znacznie rzadziej hałasują, nie słychać codziennego zgiełku i ludzi pędzących gdzieś.. po coś...
Tak jak obiecałam, chcę Wam pokazać nasz tegoroczny balkon.
Wiecie już, że nie jestem marudą i nigdy nie narzekam - że nie mam ogrodu, że balkon to tylko balkon... . Nie nie nie. Ja cieszę się tym, co mam i staram się to wykorzystać do granic możliwości. Wszak i niewielki balkon może stać się doskonałym miejscem odpoczynku, jak i uprawy ulubionych warzyw czy ziół.
Ja staram się, by co roku wyglądał nieco inaczej. Ot tak, by mi się nie znudził;) Czasem wystarczy minimum kosztów i wysiłku, by dokonać zmiany. Przykład: w tym roku postanowiłam nadać nowy kolor metalowym krzesłom. Kupiłam dwie farby w spray'u w kolorze różu i spryskałam mebelki. I oto mam nowe krzesła za nie całe 40zł;) Za rok zapewne zyskają nowy kolor:)
   Pewnie zauważyliście, że przemalowałam też balustradę. Była brązowa z szarą barierką. Barierka wymagała już odświeżenia, bo zaczęła ją zjadać rdza. Przy okazji odświeżania, postanowiłam zmienić kolor na biały. Do następnego malowania rzecz jasna;)

   W tym sezonie postawiłam na słodycz. Na balkonie roi się od pelargonii w rozmaitych odcieniach różu, a ławę zdobią niebieskie, sielskie poduchy. Tym razem miało być słodko i romantycznie:)))
















 
   Od kilku dni objadam się zachłannie renklodami. Nie tylko ja zresztą, bo Julka też je uwielbia.
Drzewo śliwkowe w tym roku bardzo obrodziło w owoce. Teściowa zrywa, smaży i zamyka smaki w słoikach. Radek zaś  kilka dni temu zlał do butelek swoje pierwsze, winogronowe wino. Wyszło fantastyczne!! Degustowałyśmy z teściową w piwnicy, zanurzając szklanki w wiadrze. Oj zgubne to było, zgubne... ;)))

Uwielbiam robić przetwory. Kocham piec i wykorzystywać do pieczenia swojej bądź maminej roboty dżemy, powidła.
Na dworze zrobiło się już trochę chłodniej, więc zaraz zabieram się za pieczenie rogali z nadzieniem z konfitur truskawkowych. Pycha...!!  Myślę też o tym, by usmażyć trochę powideł z węgierki z kakao. Robiliście je kiedyś...? Ja nie, ale słyszałam, że to niebo w gębie. Ciekawe, jak wyjdzie... ;)))
















 


Kochane moje, nadchodzą już pierwsze maile ze zdjęciami letnich bukietów. 
Cieszę się, że tak ochoczo bierzecie udział w zabawie:)

Życzę Wam spokojnego odpoczynku i miłej reszty dnia!!
:)

44 komentarze:

  1. Balkon przecudnej urody:))) Mój taras też każdego roku ma inne oblicze. Uwielbiam zmiany, a farbę kupuję litrami w przeróżnych kolorach:))) Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zmiany są dobre. Człowiek może na nowo się zakochać w danym wnętrzu;) Również pozdrawiam i dziękuję za wizytę:)

      Usuń
  2. Jak ktoś ma fantazję,głowę pełną pomysłów i przede wszystkim pasję tworzenia,to nic nie jest w stanie go ograniczyć:). Wyszło pięknie,a i jestem bardzo ciekawa tych powideł z węgierki i kakao,próbuję sobie wyobrazić ten smak...Jak już je Kasiu zrobisz,to koniecznie daj znać,pozdrawiam leniwie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, Moniko, jak zrobię, pokażę i podzielę się wrażeniami. Dziękuję za wizytę i miły komentarz:)

      Usuń
  3. Przytulny balkonik.
    Najbardziej spodobały mi się drewniane skrzynki i taca :-)
    Ja też mam tylko balkon.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie "tylko" lecz "aż" ;)) Kiedy mieszkałam w bloku na wsi, zamiast balkonu mieliśmy tzw. wychodek, czyli coś, na czym mieściło się pół mojej dziecięcej wówczas stópki;) Pozdrawiam!!

      Usuń
  4. I wyszło w sielskim klimacie, ślicznie i uroczo. Krzesło bardzo ładne w tym kolorku. Najbardziej zachwycają mnie świeczniki - ten stojący i ten wiszący [?]:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) A świecznik niebieski można nabyć w Rustykalnym. Wiszący świecznik to mój osobisty - na ogół wisi w kuchni;)

      Usuń
  5. Nie masz powodu do narzekań. Masz taki cudny balkonik. Ty potrafisz go pięknie urządzić.Ja cieszę się z ogrodu, ale codzienna praca i często brak efektów niekiedy mnie przerasta. Ale również się cieszę z tego co mam. Tak trzymaj Kasieńko. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślę, Janino, że ogród pochłania więcej czasu, ale wiesz... ja i tak marzę o swoim ogrodzie. Nawet jeśli miałabym się babrać w błocie, a na wymarzone rośliny czekać latami;)
      Mam nadzieję, że u Was też popadało. W Głogowie mieliśmy pod wieczór prawdziwe oberwanie chmury. Na szczęście byliśmy wówczas w domku i tylko słyszeliśmy przez okna wołanie spod kamienicy "Aaaaa...!!!" Komuś się nieźle zmokło... ;) Pozdrawiam!!

      Usuń
    2. Popadało i to mocno. Do dziś mokro w ogrodzie i trudno coś zrobić. Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  6. pani kasiu...................jestem cicha podczytywaczka pani bloga .jestem zakochana po uszy w pani wnetrzach ,jest pani dla mnie ogromna ispiracja zawsze czekam z niecierpliwością na kolejny nowy post.....czytajac pani bloga przenosi mnie pani w cudowny inny świat pełen piekna i tajemniczości............moja mama jest również zauroczona pani pieknym domem..............pozdrawiam pania cieplutko mimo tego ze upały na zewnatrz.................agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo, bardzo, ale to bardzo Ci dziękuję, Agnieszko!! :))))))

      Usuń
  7. balkon ..............cudowny

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo urokliwy! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Balkonik śliczny !!! Bardzo sielski i klimatyczny:))) A śliweczki również uwielbiam i się nimi zajadam:)))
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam :)

    Moja Mama od ładnych kilku lat przygotowuje "czeko-dżem" czyli właśnie powidła śliwkowe z kakao. SĄ PRZEPYSZNE! Od kiedy je spróbowałam po raz pierwszy stanowią mój nr1 na liście owocowych przetworów. Zatem zachęcam do zrobienia większej ilości :)
    A balkonik bardzo uroczy, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj... tak zachwalacie, że zwątpiłam, czy nie za mało śliwek mam w lodówce..;))) Chyba pobiegnę szybciuchno na targ... :)
      Dzięki Alu za wizytę i miłe słowa:))

      Usuń
  11. Witaj
    Ja też jestem właścicielką malutkiego balkonu, a raczej długiej wąskiej kichy.
    Co do konfitury ze śliwek z kakao, to u nas znana jest pod nazwą śliwkowa nutella.
    Ja robię ją w taki sposób,blenduje kilogram węgierek, podsmażam, żeby odparował nadmiar soków, dodaje cukier do smaku, tabliczkę gorzkiej, tabliczkę mlecznej czekolady i kilka łyżek kakao, Po zamknieciu w słoikach obracam je wieczkami do dołu owijam w koc i czekam żeby słoiki ostygły. Sprawdzony sposób, i nie trzeba pasteryzować.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kingo, na pewno wypróbuję Twój przepis. Zaraz zapiszę w kajecie. A pasteryzacji nie lubię, więc wypróbuję i sposób z przewracaniem słoików. Dzięki stokrotne!!!

      Usuń
  12. Kasiu , z niecierpliwoscia zawsze czekam na Twoje posty , lubie klimat , jaki nadalas Waszemu mieszkaniu . I choc moje bardzo odbiega w wystroju od Twojego to cieplo jakie u Ciebie panuje zaspakaja moje tesknoty z dziecinstwa , rozrzewniam sie ale tez uspakajam . Zawsze przypomina mi sie babcia . Pozdrawiam , Iwona

    OdpowiedzUsuń
  13. Iwonko, to co piszesz, jest bardzo miłe i ciepłe. Jeszcze trochę, a zyskam przydomek "babcia Kasia" ;))) Ale to dobrze. Lubię, gdy Wam, moim czytelniczkom, u mnie dobrze. Chcę zawsze Was tu gościć tak, jakbym Was gościła w swoim domu osobiście.
    Ja też kocham ciepło. W moim rodzinnym domu nie zawsze było bezpiecznie, stąd takie moje pragnienie i dążenie do ciepła domowego ogniska, do tworzenia atmosfery spokoju, dobroci. Ślę uściski kochana!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny balkon! Ażurowa barierka to świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  15. piękny i uroczy kącik do wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Balkon uroczy !!!
    Wszystko mieni się pięknymi kolorami ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Agnieszko:) Przed chwilą w pośpiechu podziwiałam Twoje lustro:)) Pozdrawiam Cię ciepło

      Usuń
  17. Przepięknie ! Aż zachciało mi się u Ciebie usiąść na kawie i drożdżowym placku ze śliwkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, drożdżowca ze śliwkami upiec nie umiem, ale jeśli Ty potrafisz, to upiecz i wpadnij na kawkę;)))))

      Usuń
  18. Czarodziejko! Potrafisz z niewielkiego balkonu stworzyć atmosferę wielkiego tarasu, pięknego, klimatycznego... Wszystko wygląda tak, że chciałoby się wpaść i zostać. Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Gosiuchna:)) Taki zawsze jest mój zamysł, żeby urządzić tak, by zakamuflować mini-gabaryt;)) Ściskam Cię mocno!! I wiesz, moje drzwi są zawsze otwarte;)

      Usuń
  19. przepiękny balkon , a ja z chęcią ukradła bym tobie to rożowe cudeńko , skąd masz takie śliczne krzesło ? pieknie dobrane dodatki , jest właśnie tak jak zamierzałaś sielsko i romantycznie :0) bravo !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Krzesełko różowe jest stare, po prostu je pomalowałam farbą w spray'u. I chyba co roku będzie miało inny kolor;)) Pozdrawiam serdecznie!!

      Usuń
  20. Ma Pani śliczny balkon. Prawie codziennie spoglądam na niego z dołu :D i jestem zachwycona jego widokiem. Dziś miałam przyjemność podziwiać go od środka :D - zakochałam się w nim - przepiękny. Uwielbiam te klimaty!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejejejej a my właśnie kończymy remont pokoju dziennego i na balkonie taki remontowy bałagan:))) ale mi wstyd;)) Ale bardzo dziękuję:) Czyżby była Pani moją sąsiadką??? Jestem ogromnie ciekawa!!?

      Usuń
  21. Pracuję nieopodal :D. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij