Witam Was kochani.
Wstałam dziś w dobrym nastroju. Nieco obolała po całonocnych i dwudniowych harcach, ale szczęśliwa;)
Wesele i sam ślub były piękne. Nie pamiętam już, kiedy się tak dobrze bawiłam.
No i chwile wzruszenia...
Otóż państwo młodzi (nasi znajomi) zorganizowali podziękowanie dla rodziców, ale i dla świadków (co też mnie mile zaskoczyło, dodam, że świadkami byli też nasi znajomi). Na końcu było... podziękowanie dla nas. Kiedy koleżanka czytała słowa podziękowania łezka mi się w oku zakręciła.
Dziękowali nam za to, że to dzięki nam się poznali (już o tym zapomniałam!! uczęszczaliśmy wówczas 1,5 roku z - jeszcze narzeczonym - na taniec towarzyski; jedna tancerka nie miała partnera, więc przyprowadziliśmy jej kolegę...) i za to, iż towarzyszymy im w ich związku przez kilka lat...
Niesamowite... ;) Nawet teraz mnie to wzrusza..
Za kilka dni postaram się wrzucić jakąś fotografię z sukienką, jak obiecałam;) Sama zdjęć na weselu nie robiłam, gdyż fotografką była moja koleżanka z pracy; nadmienię, że to osoba jakich mało, niezwykle ludzka, ciepła i dobra;) /pozdrawiam Cię Iwonko;)
Pozdrawiam Was ciepluteńko i..
pędzę malować krzesełka;)
no w końcu wiem jak wyglądasz :) ślicznie wyglądałaś :) ja tak dobrze sie bawiłam jak ty na swoim weselu:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na reszte fotek.
OdpowiedzUsuńFajną miałaś fryzurke.
Wzruszające chwile.Moja córka z mężem też nam dziękowali.Piękny zwyczaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem Twoje wzruszenie!!To musiało być niesamowite!
OdpowiedzUsuńŁadna fryzurka!Pozdrawiam
Trafiłam tu i od razu mnie porwałaś...oj czemu u mnie wszyscy tacy oporni i nie mam okazji tak się wybawić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziekuje Kasiu za mile slowa.Niebawem na moim blogu wystawie zdjecia z tego wesela.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam