1 października 2009

Kilka ujęć z mojego mieszkania...

Ostatnio polubiłam biały kolor we wnętrzach. Być może dlatego, że jestem posiadaczką niewielkiego metrażu i gdy rozjaśniłam swoje wnętrza - zrobiło się przyjemniej. Przy jasnej kolorystyce mam więcej energii do działania.
Wcześniej, tuż po przeprowadzce, łączyłam ukochany rustykalny styl z nowoczesnością. Szybko jednak odkryłam, że to nie mój klimat... Źle się czułam w otoczeniu nowoczesnych mebli i detali. Teraz jest lepiej nie tylko mnie, ale i mojej drugiej połówce :) To jedna z moich wad, że lubię częste zmiany w wystroju domu i czasem zbyt często jeżdżę z meblami ;) Jednak cieszę się, że mój kochany ma tyle do mnie cierpliwości... ;)
Oto moje przeróbki:
Odcienie brązu to to, co było wcześniej...




3 komentarze:

  1. Dużo jaśniej i przytulniej się u was zrobiło.Zmiana na plus :)
    Też często coś przestawiam,zmieniam dekorację.Mój Maciek już się przyzwyczaił.
    Wyrozumiałych mamy chłopów :P

    Pozdrawiam serdecznie.

    Przepraszam,ale piszę to pod pseudonimem mojej mamy :)-Paulina z Home my place

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się te zmiany :))) Pięknie mieszkasz :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh mój też wyrozumiały....tylko czasem się pyta gdzie co leży:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij