Wcześniej, tuż po przeprowadzce, łączyłam ukochany rustykalny styl z nowoczesnością. Szybko jednak odkryłam, że to nie mój klimat... Źle się czułam w otoczeniu nowoczesnych mebli i detali. Teraz jest lepiej nie tylko mnie, ale i mojej drugiej połówce :) To jedna z moich wad, że lubię częste zmiany w wystroju domu i czasem zbyt często jeżdżę z meblami ;) Jednak cieszę się, że mój kochany ma tyle do mnie cierpliwości... ;)
Oto moje przeróbki:
Odcienie brązu to to, co było wcześniej...
Odcienie brązu to to, co było wcześniej...
Dużo jaśniej i przytulniej się u was zrobiło.Zmiana na plus :)
OdpowiedzUsuńTeż często coś przestawiam,zmieniam dekorację.Mój Maciek już się przyzwyczaił.
Wyrozumiałych mamy chłopów :P
Pozdrawiam serdecznie.
Przepraszam,ale piszę to pod pseudonimem mojej mamy :)-Paulina z Home my place
Bardzo podobają mi się te zmiany :))) Pięknie mieszkasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oh mój też wyrozumiały....tylko czasem się pyta gdzie co leży:)
OdpowiedzUsuń