Tyle udało mi się miejsca "wyskrobać" :)
Farby się pomieściły... ;) Deski na półeczki to odpad ze starej dechy na daszek, wyszlifowane i pomalowane. Wreszcie mam gdzie malować. Małe bo małe, ale... ;)
Farby się pomieściły... ;) Deski na półeczki to odpad ze starej dechy na daszek, wyszlifowane i pomalowane. Wreszcie mam gdzie malować. Małe bo małe, ale... ;)
Jaki uroczy kącik! Szafeczka-apteczka jest piękna! i wieszaczek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mały kącik,ale jaki piękny i przytulny.
OdpowiedzUsuńDodatki są śliczne.
Będą tu powstawały niesamowite prace!
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj,
OdpowiedzUsuńTwój kącik do pracy jest piękny.
Mój też nie jest spory, czasem gdy widzę 'studia' jakie mają do dyspozycje zakręcone artystycznie dusze - rozmarzam się... Ale potem przychodzi refleksja, bo gdy wszystko jest tak doskonałe jak marzenia można stracić "twórczy pęd". Więc z czułością zerkam na własny kąt do pracy i jestem szczęśliwa, że go mam i że jest taki jaki jest:)
Pozdrawiam Cię ciepło!!!!
Alicja