Brakuje mi czasu na wrzucenie nowości do sklepu, ponieważ mam kilka dni na przeorganizowanie szaf przed przyjazdem wypoczynku. W domu trwa prawdziwa rewolucja. Raz na jakiś czas, powiedzmy...raz na dwa lata, robię wielkie sprzątanie. I nie polega ono wcale na ścieraniu kurzu czy myciu, lecz na wyrzucaniu rzeczy zbędnych, starych, mało lubianych. Ktoś to w naszym domu robić musi, bo mój małżonek należy do gatunku chomik i najchętniej trzymałby wszystko aż do końca świata;)
Tak więc w dniu wczorajszym zaczęłam czystki. Przygotowałam kilka worków, w którym wylądowały rzeczy: 1.do wyrzucenia 2.do wyrzucenia..?? ;) 3.do oddania potrzebującym 4.do sprzedania 5.za małe (tego wora nienawidzę najbardziej;) ).
Szafa/komody/kredensy już wyglądają jaśniej.
Kiedyś wyznawałam zasadę, że warto mieć wiele rzeczy dających większe możliwości. Teraz uznaję, że im mniej, tym lepiej. Jeśli chodzi o ubrania, wolę mieć ich mało, za to wysokiej jakości. Systematycznie pozbywam się tych gorszych, których szwy z każdym praniem wędrują niepokojąco w prawą bądź lewą stronę;)
Zawsze, kiedy kończę szafowe zadanie, staram się, by wnętrze szafy wyglądało estetycznie i zachęcająco. Rzeczy ułożone na kupce są spójne kolorystycznie, apaszki zwinięte w kłębki pełnią funkcję dekoracyjną, przedmioty trudniejsze do ułożenia lądują w ładnych pudłach. Na ściance szafy przyklejam/zawieszam zapach w pięknej saszetce...
Czy i Wy urządzacie czasami takie porządki?
Dziś, na osłodę dnia, jadalna murawa, czyli ciasto szpinakowe wykonania mojej teściowej...
Miłego dnia moi mili!!
:)
Takie porządki są konieczne co jakiś czas. Ja w ciuchach robię dwa razy do roku. A takie ogólno domowe raz na jakiś czas. Przede mną remont kuchni, więc będzie się działo. Ciasto szpinakowe piekłam i jadłam pyszotka. Reakcja gości na ciasto rozbrajająca. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, reakcja gości... ;))) to jest najlepsze!!
UsuńZwłaszcza gdy gospodyni informuje o szpinaczku po pierwszym kęsie ;).
UsuńAle muszę potwierdzić ciast pychotka, a smak szpinaku bardzo leciutko wyczuwalny i tylko gdy się wie co się wcina :).
Powyższy komentarz należy do twojej sąsiadki z dołu tylko pewien chochlik (czytaj moja siostrzenica) zalogował się na moim komputerze i podszył się pod moją wypowiedź :) .
UsuńCiasto wygląda bardzo smakowicie .
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ; co zrobisz z workiem nr 5 ?
Kiedyś, gdzieś przeczytałam,że puste półki zapełniają się szybciej.
Hmm... w zasadzie worek nr 5 powinien powędrować do kosza... ale moja waga skacze, więc raczej powędruje na dno piwnicy;)
UsuńA czy półki szybciej się zapełnia...? Moje raczej nie... Jakoś tak mam od jakiegoś czasu, że zanim kupię coś do ubrania, zastanawiam się bardzo długo i mocno. Dana rzecz musi być po prostu w stu procentach trafiona. Tym sposobem kupuję mało... ;))
Też tak mam, czego przez rok nie używam - do wora, ale szybko się zniechęcam i muszę zrobić kilka podejść do takiej rewolucji, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńOj Aniu, nie tylko Ty robisz kilka podejść;)) Pozdrawiam Cię ciepło!!
Usuńpycha , ale jestem ciekawa nowości w sklepie
OdpowiedzUsuńNowości już się fotografują;)
UsuńWitaj:) Ja również urządzam takie porządki, ale trochę częściej. Również uważam, że lepiej się pozbywać, jeśli czegoś nie używamy czy też nie nosimy, niż zbierać i zapychać każdy kąt. Im przejrzyściej, tym lepiej:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMasz rację. Ja też nie lubię zagracania. A jaką frajdę mi sprawia pozbywanie się zbędnych rzeczy..!! ;) Pozdrawiam
UsuńRobiłam kiedyś to ciasto! Jest rewelacyjne!!! Muszę zacząć robić takie ekstra porządki! Ciuchy niedługo zaczną mi się wysypywać z szafy...hehe...
OdpowiedzUsuń:) Aga, więc do roboty, bo któż będzie Oazę prowadził jak Cię ciuch przygniecie...??? ;)))) Buźka!!!
UsuńDawno u Ciebie nie byłam Kasiu...tyle nowych postów!...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOooo ale ciekawe jedzonko :) Ciekawe jak smakuje bo wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńSmakuje fantastycznie. Nie za słodkie, delikatne. Mniam!!
UsuńNie ukrywam, że ciasta szpinakowego na oczy nigdy nie widziałam:) Smaczne?
OdpowiedzUsuńA jakże!! Smakuje jak zwyczajne, dobre ciasto:)
UsuńCiasto pod nazwą "Mech leśny" upiekłam na imieniny i zrobiło furorę. Jeżeli chodzi o gruntowne porządki, to...yhy, yhy...jestem, tak jak twój eM chomikiem, tym bardziej, że dom duży...Najgorzej z ciuchami, bo ciągle wierzę, że schudnę :))) Niemniej od czasu do czasu robię porządki i wtedy nie ma zmiłuj się. Ostatnio wystawiłam 10 worków (zabierają różne organizacje charytatywne), aż było mi wstyd, że tego tak dużo. Na wytłumaczenie...syn wyprowadził się i zrobiliśmy segregację :) Serdeczności Iwona P.
OdpowiedzUsuń