Wreszcie mogę zaprezentować szersze kadry salonu. Baaaardzo się o to upominaliście, co mnie wcale nie dziwi zważając na fakt, jakie wycinki były przeze mnie tutaj pokazywane ;)
Udało nam się wreszcie "wykończyć" salon. No, prawie.. bo - jak zapewne zauważyliście - brakuje nam tu jeszcze narożników przysufitowych, ale to już kolejny duży wydatek, więc przekładamy go na przyszłość. Ściany są na szczęście gotowe, podłoga również.
Tak jak wspomniałam w poprzednich postach, ściany i salon w ogóle będę stopniowo "ubierać" w dodatki. Pierwszy z nich, czyli obraz, który miał wisieć nad narożnikiem, był "pewniakiem".
Od baardzo dawna marzyła mi się reprodukcja "Pocałunku" Gustava Klimt'a. Obraz sam w sobie bardzo mi się podoba, ale najbardziej lubię jego kolorystykę. Kojarzyła mi się od zawsze ze szlachetnością i bogactwem, ale nie idącym w kierunku kiczu. Stylistyka obrazu, w moim mniemaniu, oscyluje pomiędzy antycznym bogactwem właśnie a futurystyczną świeżością. Uznałam, że jeśli kiedykolwiek zawiśnie w naszym domu, musi mieć odpowiednią oprawę.
Kiedy już wykonaliśmy sztukaterię, zaczęłam szukać w internecie dobrej jakości druków na płótnie. Czytałam opinie i.. wcale niełatwo było znaleźć druk, który spełni moje oczekiwania. Chciałam reprodukcji odzwierciedlającej oryginał. No, może pomijając rzeczywisty rozmiar - oryginał ma wymiar 180x180cm. Mój mógł mieć 120x120cm ;)
Obraz zamówiłam w Posterlounge - podaję link, może skorzystacie z oferty sklepu :) Wybrałam odpowiedni rozmiar i formę - druk na płótnie, bez ram. "Pocałunek" jest, jak dla mnie, na tyle bogaty, że ich nie potrzebuje.
Przywiozła go niemiecka firma spedycyjna, na palecie, w tak wielkim opakowaniu, że ledwie zdołaliśmy je rozłożyć na podłodze w salonie ;))
Kiedy rozpakowałam obraz, byłam zachwycona.. Wiedziałam, że będzie piękny, ale jego forma, kolory.. Druk jest piękny i naprawdę wysokiej jakości, boki obrazu są idealnie zadrukowane. Nasycenie barw jest piękne, a rama dobrze usztywniona i masywna. W dodatku jego kolorystyka wspaniale nawiązuje do odcienia naszych foteli. Strzał w dziesiątkę, uwielbiam :))))
Powiesiliśmy go następnego dnia. Radek jest równie oczarowany, jak ja. Obraz zawisł w docelowym miejscu. Na razie stoją pod nim fotele, ale we wrześniu powinien przyjechać nasz narożnik (w ciemnym, grafitowym kolorze, w tkaninie welurowej) i to on będzie stał pod obrazem. Powinny razem pięknie kontrastować, wszak oryginalny "Pocałunek", który od 1908 roku można podziwiać w Austriackiej Galerii Belveder, w Wiedniu, wisi tamże na tle czarnej ściany. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go zobaczyć w oryginale.
...a kieliszki skąd...?? Z Biedronki :D Kiedyś może zastąpią je kryształy z polskiej huty szkła. Na razie zadowalają mnie te:
Wam bardzo serdecznie polecam sklep internetowy Posterlounge. Sama sprawdziłam i wiem już, że stawia się tu na jakość. Ja na pewno skorzystam jeszcze z oferty. Kuszą mnie i inni artyści.. Znajdziecie tu na przykład sporo obrazów popularnej Tamary Łempickiej, Moneta, Rubensa..Często przeglądam obrazy na płótnie - kwiaty. Wiecie, jak je kocham, i malować i oglądać.. ;))
Mam dla Was przy okazji małą niespodziankę - 15% rabat do sklepu posterlounge.pl
ważny od dziś (21.08.2020) do końca miesiąca, czyli do 31.08.2020 roku.
Rabat otrzymacie wpisując kod: DOM15
Tymczasem dzielę się jeszcze kilkoma kadrami z nowego salonu..
Mam nadzieję, że zaspokoiłam choć troszkę Waszą ciekawość :))
W salonie, w miejscu foteli, ma stanąć narożnik. Marzy nam się przytulniasty kąt kawowy.. więc nie możemy się już doczekać, gdy mebelek stanie w docelowym miejscu.
Fotel okrągły, który pałętał się po mieszkaniu od dłuższego czasu, też już stanął tam, gdzie powinien - na werandzie. Weranda wymaga gruntownego remontu - naprawy sufitu, ścian i zrobienia nowej podłogi, ale to plan na później.
W kolejnym poście pokażę Wam stare, kamieniczne drzwi, które niedawno malowałam na zamówienie.
Do zobaczenia!!
❤❤
Ściany tak piękne, że klękajcie narody!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🙋
:))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka elementów musimy dorobić..m.in.jakąś listwę po prawej stronie okna, ale to wszystko wychodzi dopiero "w praniu" ;) Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam również :*
Rewelacyjnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :)))
UsuńWnętrze z klimatem. Czuć, że drzemie w Tobie artystyczna dusza.
OdpowiedzUsuńTakie słowa to dla mnie największe wyróżnienie. Dziękuję <3
UsuńBędziesz miała tak jak nikt! Bardzo wyrafinowane,nietuzinkowe piękne wnętrze. Pięknie Ci w duszy gra.
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!!!!!! :*
UsuńPrzepięknie Pani mieszka. Dom napawa harmonią, spokojem, chęcią do odpoczynku. Jest taki wyważony. Miło oko nacieszyć. :)
OdpowiedzUsuń