Kilka dni temu ukończyłam kolejnego Janioła na zamówienie. Deski mają zawisnąć przy kominku w domeczku pod lasem, dlatego postawiłam na kwiecisto-liściasty anturaż.
Oto tryptyk:
Janioły i dziewczynki maluję ostatnio najczęściej, bo to one właśnie skradły Wasze serca. Powstają na plastrach drewna, deskach grubszych i chudszych, mniejszych i większych...
Osobiście najbardziej lubię tworzyć postaci smutne, zamyślone, bidulki takie.. Jakoś najłatwiej mi przychodzą. Być może dlatego, że stanowią alternatywę dla mojej własnej osoby, bo należę do osób pogodnych i bardzo pozytywnie nastawionych do życia ;))
Plasterek z lewej strony do nabycia, cena:45zł.
Zapraszam chętnych, a ja biegnę zaparzyć kawę i robić wiosnę w mieszkaniu, bo za oknem..ehh..nawet nie chcę pisać.. brrrrrr..................... :))))))))
♥♥♥
cudne są !
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuńPiękne
OdpowiedzUsuńKasiu spokojnych Świąt życzę
Już mamy !!! Są cudowne :) Dzięujemy Pani Kasiu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się!!!! :))) Pozdrawiam cieplutko
Usuń