2 lipca 2016

Ogórek

– Yyyy...tatooo.. a czemu ten ogórek ma kolce..??
– To normalne Julciu.
– Nie, te ogórki, które kupujemy, nie mają kolców.
– Bo te są nasze, swojskie. Są naturalne.
– Tatooo... ale on dziwnie pachnie. I smakuje dziwnie. Tak inaczej.

Oto rozmowa dziecka, które po raz pierwszy zerwało ogórka ze swojego ogródka. Ogląda, maca, śmieje się i nie może się nadziwić. Fakt, ogórki z marketu, ba, nawet z targu, tak nie kują :)

Oswajamy się powoli. Wczoraj dzięki mojej blogowej koleżance Danusi, dowiedziałam się, że w moim ogrodzie rosną floksy. Podobają mi się. Gdy je ostatnio zobaczyłam (tak, dopiero po dwóch tygodniach je zauważyłam, bo tyle tego wszystkiego zielonego, że ogarniam to to bardzo powoli), wyglądały mi jakoś znajomo. I faktycznie, okazało się, że rosły w ogrodzie mamy.
W ogrodzie jest dużo hortensji. Nie mogę się doczekać, kiedy rozkwitną, żeby co nieco zasuszyć. Nie wiem jeszcze jakie mają kolory. Fajne to. Taki dreszczyk emocji.. ;) Wiem, że są jakieś fioletowe, takie pastelowe, i różowe. Byłoby cudownie, gdyby znalazły się i moje ulubione, niebieskie. Jak się nie znajdą, to dosadzę w przyszłym roku.

I czekam z utęsknieniem na borówki. Mamy kilka krzaków. Kocham. Gdy dojrzeją, będę chodzić z fioletowymi zębami.








O, właśnie, zapomniałabym!! W naszym ogrodzie rośnie całe mnóstwo znanych mi i nieznanych krzewów. Ale na tym nie koniec atrakcji. Dość często naloty nam robią jakieś dziwne stworzonka, rodem z Awatara!! Duże to to, niebieskie niczym niezapominajka, a w słońcu lśni jak fruwający diament. Daję słowo, ten ogród to bardzo tajemnicze miejsce.............





Uściski ślę skrzydlate!!

18 komentarzy:

  1. To macie skarb i to jeszcze pełen tajemnic :) moi rodzice kiedyś mięli taki ogród działkowy, mój Tato uwielbiał go bardzo,ale kiedy zachorował musieliśmy go sprzedać, do dzisiaj żałuję, choć mam ogród koło domu,ale to zawsze coś innego :)
    Odkrywaj tajemnice i ciesz się ...
    Buziaki Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkrywasz nieznane.... widzę siebie sprzed lat
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się razem z Tobą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Musimy się umówić Elu na jakieś spotkanko i zdjątko trzeba zrobić. Wszak Tyś sprawczynią całego zamieszania :D

      Usuń
  4. Wyobrażam sobie, że to co czujesz teraz Kasiu, to "motyle w brzuchu"! Jak podczas zakochania 😊 Cudowne. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiem co czuję.. chyba jeszcze nie wierzę.. jakoś tak powoli, delikatnie się oswajam. Powoluteńku odkrywam, doświadczam. Wiję gniazdko. Ale jeszcze trochę czuję.. jakby nie było moje.. :)

      Usuń
  5. Niebieskie hortensje to kwestia podlewania. Nie jest to inna odmiana. Na pewmo w internecie znajdziesz info. Zacznij juz podlewac lub wbij miedziany pret.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Widać jaką mam wiedzę :))) Ale nauczę się. Dzięki Wam również :) Dzięki za radę!!

      Usuń
  6. Kasiu:)ptaki też ogromnie lubią jagody,więc jak będą dojrzewały proponuje je zakryć jakiś tiulem,albo firanką,bo inaczej oskubią Ci je do ostatniej jagody:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O oł :) Dzięki, pomyślę o tym... Jagód nie oddam, choćbym miała sklep z firanami obrobić.

      Usuń
  7. ależ mieliście szczęście z tym domem i ogrodem, przed Wami mnóstwo radosnych chwil w odkrywaniu ogrodowych niespodzianek i dopieszczaniu swojego miejsca na ziemi ! czekam na kolejne odsłony, pozdrawiam ciepło ;)
    Lawenda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz organizuję kącik do pracy, takie tyci-atelier. Może być malusieńki, ale koniecznie z widokiem na zieleń.. Pozdrawiam Lawendko :)

      Usuń
  8. Przegapiłam poprzednie posty, ale dziś nadrabiam. Kasiu serdecznie Ci gratuluję i cieszę się razem z Tobą, że masz takie swoje miejsce, gdzie poczujesz ten magiczny ogrodowy świat. Znam to uczucie. Mój ogród jest skromniutki, ale cieszę się, że go mam. Co do hortensji to niebieskie kwiaty uzyskasz przy odpowiednim nawożeniu. Można zmienić kolor na różne odcienie niebieskiego dodając roztwór ałunu potasowego, który można kupić w aptece. W okresie kwitnienia jeden krzew podlewa się około 2 litrami roztworu, dodając 5 g ałunu na 1 l wody co 7-10 dni. Jest również taki nawóz, który powoduje niebieskie ubarwienie kwiatów różowych na niebieskie. Hortensji białych nie można odbarwić.Mam na myśli hortensje ogrodowe. Czy Twój ogródek jest duży? i czy jest w okolicach Głogowa? Pozdrawiam:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci kochana za rady.. Widzisz, nawet nie miałam dotychczas czasu, by zainteresować się bliżej roślinami.. Właściwie to chyba z 70% z nich nazw nie znam :) Ale poznam. Wszystko powoli. Z hortensją popróbuję. Jutro odwiedzę aptekę. Nasz ogród ma 5 arów, więc taki akuratny. Mieliśmy opcję z 10-ma, ale mając do wyboru 10 gdzieś tam.. i 5 pod lasem, nawet się nie wahałam :) I tak, w pobliżu miasta :)

      Usuń
    2. Kasiu w Castoramie kupuje się gotowe granulki do przebarwienia hortensji.Kilka razy podsypiesz w tym roku i będziesz mieć na drugi rok takie jak ja mam.Tak właśnie zrobiłam. Słoiczek kosztował coś koło 15 zł i wystarczył mi na 6 dużych krzaczorów hortensji.

      Usuń
  9. Te fruwające w Twoim ogrodzie niebieskie klejnoty to ważki- ta modelka ze zdjęcia to ważka płaskobrzucha. Życzę wielu takich spotkań w ogrodzie.
    Lidka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij