Bardzo Wam dziękuję za opinie dotyczące kwiatów :)))
Za Waszą namową postanowiłam wprowadzić bratki do sklepu. Już do mnie lecą kwiatuchy w kolorze śliwki, błękitu i różu:)) Jak tylko pojawią się w sprzedaży, poinformuję Was tutaj, na blogu.
Ja nadal pozostaję w klimacie wielkanocnym.
Za sobą mamy już niedzielę palmową. Jeśli chodzi o palemki, w tym roku postawiłam na naturę. Na zdjęciu palma Julki...
Kilka dni temu wykonałam na zamówienie kompozycję z wykorzystaniem swoich pisanek...
Teraz słów kilka o małym bandziorku;)
Niedawno miałam okazję rozmawiać przez GG z Panią, od której wzięliśmy naszą Teodorę.
Zapewniłam poprzednią właścicielkę, że kicia ma się dobrze. Jest już po sterylizacji, jest zdrowa, puchata i pulchniutka;)) No i zdrowo psoci;)
Jakiś czas temu w naszym domu trwała akcja poszukiwawcza. Koło południa zgubił się kot.
Pogoda była piękna, więc przez cały czas balkon pozostawał otwarty.
Przeszukaliśmy cały dom. Każdy, dosłownie każdy kąt.
W końcu się zdenerwowałam... bo pozostała mi tylko jedna opcja. Kot wyskoczył przez balkon...
Stanęłam cała rozedrgana na balkonie. Oparłam się o ścianę i myślałam o tym, gdzie jeszcze kocisko mogło się schować.
Po chwili Radek krzyknął z domu, że chyba pójdzie poszukać na dworze. I w tym momencie z jednej z donic powoli wyłoniła się para spiczastych uszu. Zaraz potem zza dechy wyjrzały zaspane kocie oczy... a po nich zaspana mina pod tytułem: "co jest..? czemu tak krzyczycie...?? "
Och............... ;)))
Kochani, jeszcze słówko o przedświątecznej akcji sklepowej...
Trzymajcie się ciepluchno!!!!!
:)))
No to kicia nieźle się ubawiła,ujmująca dekoracja z pisankami:)
OdpowiedzUsuń:))) kotek-psotek.. dzięki za wizytę, miłego wieczoru:)))
UsuńKicie zawsze chodzą swoimi drogami ;-) Cudna dekoracja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń;)) dziękuję, również pozdrawiam!!
Usuńoj piękny stroik ale kot pobił wszystkie zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, Wiolu;))
UsuńŚmieszne są te nasze kotki :) pozdrawiam, a.
OdpowiedzUsuńO tak Aniu... rozrywki przy nich nie brakuje;)) Buziaki!!
UsuńHaha, a zaginiony kotek smacznie sobie spal, musze przyznac ze znalazl bardzo oryginalna miejscowke :)
OdpowiedzUsuńPalma bardzo mi przypadla do gustu, prosta i ma to cos w sobie.
usciski
Och..Anetko... to kocie nieszczęście zawsze pcha się tam, gdzie nie trzeba... Kiedyś o mały włos nie wypraliśmy kota. Na szczęście jęknął przy wpychaniu bluzki do bębna pralki... ;)) Buziaki kochana!!
UsuńKicia poczuła wiosenne klimaty i chciała być ozdobą balkonu :)
OdpowiedzUsuńTak Beatko... piękny z Tośki kwiat... hmm..nie wiem tylko, czy bardziej mi przypomina pelargonię czy stokrotkę.. ;)))
OdpowiedzUsuńPalemka urocza, a stroik to już w ogole brak słów, przepiękny:))) Kotek prezentuje się w tej skrzyni na kwiaty rewelacyjnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń