26 listopada 2013

Kadry z nostalgią w tle i o tradycji z bombką

   Ostatnie dni mijają mi bardzo szybko i intensywnie. Obfitowały nie tylko w ciężką pracę, ale i w ciekawe wydarzenia. Poznałam kilku ciekawych ludzi. A kiedy poznaję fajnych ludzi, z wewnętrzną radością w duchu stwierdzam: "jest dobrze"...
;)

   Mam nadzieję, że do czwartku skończę pracę nad frontami. Staram się jak mogę i maluję od rana do późnego wieczora, czasem nocy...
Dzień zaczynam od zaparzenia aromatycznego espresso. Potem zapalam kilka świeczek, włączam cichutko muzykę i oddaję się pasji. Kocham swoją pracę;)

   Powoli zaczynam czuć atmosferę świąt. Coraz częściej zauważam wokół siebie kolor czerwony i mimowolnie wychwytuję na ulicy dźwięki przypominające dzwoneczki... Kocham okres przedświąteczny. Chłonę całe to wariactwo wraz z szałem zakupowym, mnóstwem barw i zbędnym pośpiechem.
Chociaż na ogół nie przepadam za buszowaniem w centrach handlowych, teraz spragniona jestem wyjazdu. Chcę spacerować pomiędzy choinkami upstrzonymi brokatowymi ozdobami iskrzącymi się w sztucznym świetle, chcę w jednej z setki przymierzalni otulić się ciepłym szalem, chcę poczuć zapach cynamonowej świecy...

   Tak się składa, że od kilku lat mamy swoją rodzinną tradycję.
Co roku, mniej więcej na początku grudnia, organizujemy z Radkiem i Julką Wyprawę po Bombkę:)
Nie sprawia nam już frajdy kupowanie ozdób choinkowych na zasadzie: co popadnie. Za to podczas tejże wyprawy odwiedzamy Almi-Decor w poszukiwaniu najpiękniejszej bombki z najnowszej kolekcji;)
Co roku przywozimy jakiegoś uroczego cudaka. W zeszłym roku  upolowaliśmy dżentelmena w kapeluszu, a na prośbę Julki  - królika (wersja damska) z Alicji z Krainy Czarów. Wierzcie mi, to wspaniała przygoda, takie szukanie tej wyjątkowej, najpiękniejszej bombki;)))
W tym roku wybieramy się do Poznania. Nie mogę się doczekać...!! :))





Myślę, że i Wy poczuliście już ten klimat... 
Uciekam do farb, a Was ślę garść uśmiechu!!
- Wasza Rustykalna Świętoholiczka-
;)

9 komentarzy:

  1. Kasiu jak innej przestrzeni czasowej u Ciebie... uwielbiam tę odskocznie . A skoro kochasz okres przedświąteczny zapraszam na szczególny konkurs do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna tradycja:)))ja od wielu lat ,co roku kupuję sobie aniołka na święta:)też tradycja:)są ze mną cały okres bożonarodzeniowy,a potem są chowane do pudła aż do następnego roku:)część kolekcji kupiły mi moje dziewczynki i jest ich już 60 sztuk:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajna tradycja! :D Uwielbiam takie zajawki ;)

    Pozdrawiam
    Violetta

    OdpowiedzUsuń
  4. Tradycja polowania na bombke, bardzo mi sie podoba. I Twoje mieszkanie tez-bardzo przytulne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uwielbiam ten przedświąteczny,zwariowany czas....w niedzielę zaczynam wyciągać pierwsze świąteczne dekoracje...ślicznie u Ciebie Kasiu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Super tradycja, nie słyszałam o niej wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny i oryginalny pomysł z ta wyprawa po bombkę, ciekawa jestem jaką upolujecie:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij