Na początku chciałabym Wam podziękować za ogrom ciepłych słów w związku z publikacją artykułu. To, że lubicie do mnie zaglądać bardzo, bardzo wiele dla mnie znaczy!! Przesyłam Wam za to Ogromnego Całusa:)
Od kilkunastu dni intensywnie pracuję. Nadal maluję elementy kuchni szwagrów, oni zaś "podrasowują" ściany, okno i podłogi. Luiza, która w kuchni rządzi;) lubi lawendę, tak więc ściany zyskały intensywny, fioletowy kolor. Właściciele nie przeprowadzają wielkiego remontu, próbują jedynie niewielkim nakładem finansowym ją odświeżyć. Czeka ich niedługo nie lada wydatek, dlatego nawet szukając elementów dekoracyjnych buszuję po targowiskach w poszukiwaniu perełek za małe pieniądze. Ha, przyznam, że przy okazji staram się udowodnić, że nie trzeba tysięcy, by nadać wnętrzu nowy look;))
Tak się składa, że w ostatnim czasie nawiązałam również kontakt z inną (przesympatyczną!) Panią Luizą, tyle że ta Pani mieszka za Warszawą. Zaczęłyśmy od rozmowy o przemalowaniu kilku frontów, potem natomiast okazało się, że właścicielka dostała tyle pozytywnej energii, że również postanowiła odmienić wygląd całej kuchni. Ja wcieliłam się w rolę Dekoratora Online ;) a Pani Luiza z ogromnym zapałem (zaliczając upadek z blatu...mam nadzieję kochana, że z ręką już ok?!) działa realizując nasze pomysły:)))
Do mnie już jadą fronty szuflad, tak więc gdy tylko skończę kuchnię szwagrową, zabiorę się za ich relooking;)
Jak ja kocham takie akcje i tak odważnych i zdecydowanych ludzi!!
Jeśli chodzi o mój sklepik..już za moment zawitają do niego białe rarytasy z fotografii poniżej. Angielska karafka, bawarska waza i dzbanek z Wałbrzycha to stare cudeńka, które wyszperałam specjalnie dla Was. Wszystkie są w świetnym stanie, wyglądają naprawdę uroczo!! Będą idealnym dopełnieniem świątecznego stołu. Mnie szczególnie zachwyciła waza na zupę - jest bardzo masywna, a taką zastawę lubię najbardziej;)
Życzę i Wam kochani pozytywnej energii w tym jakże ponurym (bynajmniej u mnie) dniu!!
:)
Ciekawa jestem efektów tych kuchennych rewolucji. Komplecik naczyń w bieli - bardzo ładny :))
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać tej kuchni :)))
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia Ania
czekam na efekty pracy :)
OdpowiedzUsuńMi w oko wpadła ta biała karafka, jeszcze takiej nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńpiękne cudeńka:)
OdpowiedzUsuńUrocze zestawienie z tym obrusem :)
OdpowiedzUsuńTy Mroweczko Pracowita;) A ta biel-bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńBiel zawsze górą! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń