Zielono, zielono, zielono...
Wczorajszy dzień spędziłam w pracowni malując lampiony do kawiarni (tej samej, do której powędrowało fuksjowe krzesło). Dodatkowym zadaniem było przerobienie klatek ozdobnych na lampy, które zawisną w kawiarnianym ogródku. Jeśli uda mi się zrobić foto w biegu do przedszkola - lampy mam w aucie - to pokażę Wam efekt końcowy. No właśnie, w biegu..
Odczuwam ostatnio co znaczy mieć własną działalność;) Biegam, maluję, biegam, zapisuję w pośpiechu w kalendarzu "kupić farbę, znaleźć obrus...", biegam... Ale.. całkiem mi pasuje to bieganie;) Kiedy żyję na wysokich obrotach, zyskuję mnóstwo energii. Może też uda mi się wrócić do figurowej formy i zgubić kilka kilo, które zjadłam w zimie...;)
Dziś będę malować różany stolik. Pracuje mi się dobrze w domu, bo pogoda moja - deszcz połączony z wiatrem, który porwałby mnie wczoraj (gdyby nie moje zjedzone kg).
Po głowie kołacze mi się nuta Lory Szafran "Dla ciebie jestem sobą"...znacie..? ;)
A propos zieloności.. Czy ktoś z Was miał kiedyś okazję zwiedzać wąwóz myśliborski? Ja tu byłam kilka lat temu na wycieczce z dzieciakami... Wiosną jest tu cudnie..
;)
dzień dobry ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie przy poranek kawie i Twoim blogu ;)U Ciebie ślicznie jak zawsze ;) Wąwóz zapisuje na liście rzeczy do zwiedzenia ;)pozdrawiam Ania ;)
Aniu dziękuję, bardzo mi miło, a wąwóz polecam:)
Usuńwidzę żeś kobieta zapracowana :) Pięknie tu u ciebie :) jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńdzięki kochana;)
UsuńWitam przy tej zimnej pogodzie wrrrr, nawet kawa nie daje rady otworzyć moich oczu ani mnie rozgrzać! Energia...bieganie...motywacja...jak mi tego brakuje! Kiedyś jak miałam trzy "etaty" to i mnóstwo energii i organizacja była super, a teraz wszystko jest inaczej i wiek też nie ten ha ha ha :)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia i owocnej pracy! ;)
ja mam właśnie podobnie, że gdy nie ma mnóstwa obowiązków, to się jakoś tak rozklejam..
Usuńżyczę Ci mimo wszystko miłego dnia, a na ogrzanie polecam herbatkę z rumem albo gorącą czekoladę:) pozdrawiam!!
o tak..ot niedoceniane możliwości kobiet..niech żyje wszechmocny babiniec!! Mnie brakuje jeszcze tylko jednej małej umiejętności, by ze wszystkim nadążyć, mianowicie..umiejętności latania:D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!!
Oj Ty zapracowana kobieto:-) Życzę Ci jeszcze więcej pracy;-) Mamy zamiar pojechać na wycieczkę rowerową do wąwozu. Tak nam blisko do niego, a jeszcze nie byliśmy, aż wstyd:-( Ale jak będę, to zdam relację. Już się nie mogę doczekać, jak zobaczę Twoje nowości, które malowałaś. Ściskam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńw Wawozie Myśliborskim byliśmy rok temu.... jak dla nas bardzo ciekawy i uroczy
OdpowiedzUsuńuroczą masz roślinność...
OdpowiedzUsuńostatnia fota ... przepełniona magią ... ach... uwielbiam malutki dreszczyk !