24 stycznia 2013

Cudze chwalicie...

Witam serdecznie stałych i nowych czytelników:)
Dzisiejszy post będzie pochwałą polskiego rękodzielnictwa.

Przez długi czas moją kuchnię zdobiła porcelana w kolorze białym i ecru. Jestem z tych osób, które lubią zmiany we wnętrzu, postanowiłam więc odmienić miejsce swoich częstych "posiadówek" ;)
Już jakiś czas temu uległam czarowi porcelany bolesławieckiej. Widywałam ją jednak dotychczas jedynie na stoiskach jarmarcznych. Nigdy dotąd się nie skusiłam, choć miałam na nią wielką ochotę. Stawiałam raczej na zestawy tradycyjne - do mebli w kolorze orzecha dobierałam białą bądź kremową porcelanę. Nie miałam odwagi wprowadzić koloru..a już szczególnie niebieskiego;) Dodam, że to jeden z moich "najnieulubieńszych" kolorów jeśli chodzi o ubiór.
Czas zrobił swoje.. zapragnęłam zmiany, zapragnęłam koloru, koloru kobaltowego. Oznaki starzenia...?? ;)
Postanowiłam, że zainteresuję się..powiedzmy..poważniej ceramiką rodzimą. Zaczęłam od przeglądania zdjęć w internecie. Wzory i formy ceramiki baardzo przypadły mi do gustu. Postanowiłam zobaczyć ją na żywo. W tym celu wybrałam się do Bolesławca.
Kiedy trafiłam do sklepu stacjonarnego...cóż tu pisać.. zakochałam się;) Miłością szczerą i, myślę, długotrwałą. Oczka mi się uśmiechały na widok licznych kolorów, wzorów i kształtów. Z początku nieco mniej cieszył mnie widok ceramiki artystycznej, która jest troszkę droższa od tej standardowej, najpopularniejszej, ale po obejrzeniu filmu pod tytułem "jak to się robi" złożyłam wyrazy uznania..i ceny te mnie już wcale nie dziwią. Cieszy mnie ogromnie fakt, że tu, w Polsce, mamy taką firmę. To niewątpliwie nasza duma.
Na dobry początek zakupiłam kilka pięknych drobiazgów. Zrodził się przy okazji pomysł, by zająć się sprzedażą tych cudeniek, zainwestowałam więc w towar. Już można u mnie nabyć ceramikę bolesławiecką. Mam nadzieję, że uda mi się ukazać ją w nowym świetle, nowych aranżacjach.
Póki co - kilka migawek...








.. pytanie.. czy zauważyliście jeszcze jakąś zmianę w mojej kuchni......?? ;)

Ostatnio niebieskości zagościły również w Westwing. Sklep oferuje piękne dodatki duńskiej firmy Broste Copenhagen. Przypominają nieco naszą ceramikę z Bolesławca..


Pod koniec grudnia dotarła do mnie paczka z lampą stołową, zamówioną na westwing.pl. Muszę przyznać, że zachwyciły mnie zarówno zawartość kartonu, jak i sam sposób pakowania. Lampa otulona została tak,że chyba nie sposób uszkodzić taką przesyłkę podczas transportu;) Do tego faktura w eleganckiej kopercie.. Widać, że firma traktuje poważnie klienta i ma do niego ogromny szacunek. To mi się bardzo podoba:)
Oto mój nabytek...


Czy Wam też tak się tęskni za wiosną...? W markecie, w którym robię codzienne zakupy, stoją tulipany. Już mam przed oczami garść żółciutkich kwiatów w granatowym, bolesławieckim dzbanku... Tylko dzbanka jeszcze nie mam. Trzeba o tym pomyśleć. I to bardzo, bardzo poważnie...!
                                                                                 ;)))




11 komentarzy:

  1. Ja w bolesławieckiej ceramice jestem zakochana już od dłuższego czasu. Latem też odwiedziłam samo miasto i miałam podobne wrażenia chodząc po przyfabrycznych sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz ja też jakoś nie przepadam za niebieskościami tym bardziej, że u mnie też styl rustykalny ale akurat ta porcelana leży w moim guście...
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też zakochałam się w tej ceramice. Choć jeszcze nie posiadam żadnego z tych cudeniek to mam na nie wielką ochotę. Lubię kolor niebieski:) Piękny okap i ta koronka... Wszystko pieknie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszy mnie ogromnie, że i Wam tak się podoba ta ceramika.. Tynko, byłaś na święcie ceramiki? Słyszałam, że to duża i ciekawa impreza..

    OdpowiedzUsuń
  5. Bolesławiec-kiedyś był tak trudno dostępny ,że zdobycie go graniczyło z cudem.Ale też polowałam i do dzisiaj mam niebieskie w białe groszki.I ten wzór mi odpowiadał najbardziej.Dzbanek do herbaty ,maselniczka,cukierniczka wpasowały się w moją kuchnię.Teraz już łatwiej kupić [mamy nawet sklep] ale już nie ma tego dreszczyku i podniecenia poszukiwacza.
    Ale zaczynam doceniać też i inne nasze manufaktury
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. inne manufaktury, czyli jakie Aszko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzieź z nastawieniem na starsze wyroby,Śląsk czyli Wałbrzych,Giesche i inne,na stare wołyńskie mogę popatrzeć tylko w książkach.Ze starego Włocławka -codziennego kompletu obiadowego "ostało"mi się kilka sztuk.Ale to gruba ceramika , łatwo się kruszyła
      Mam sporo nie polskiej porcelany ale w nich kierowałam się formą ,barwą no i niestety o nie łatwiej ale okazyjne kupno dość starej chodzieskiej porcelany kazało mi spojrzeć trochę inaczej na kupowanie.Z tym,że nadal jak widzę ładny kształt dzbanka to nie mogę się oprzeć.

      Usuń
  7. Niebieski pojawił się w nowych kolekcjach wielu znanych marek. Bardzo lubię ten kolor w kuchni.
    Wzdycham do tej ceramiki...

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiekna kuchnia i cudne dodatki :-) A lampa.. ach.. przesliczna :-) Czekam teraz na zdjecie tulipanow w dzbanku jak juz bedzie ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. U kogoś jak najbardziej niestety u mnie nie:(
    Mój organizm nie znosi tego koloru...
    Za to lampę mogę ukraść od razu:)
    Piękne wnętrza pokazujesz.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij