27 czerwca 2022

WITAJCIE PO PRZERWIE!!

 Kochani, wracam!!
Tym razem na dobre.

Zatęskniłam. Najwyraźniej przyszedł czas na powrót.
Może blog stał się już nieco archaiczną formą, ale co tam.. sama wszak archaiczna jestem, więc w to mi graj ;))

Jeśli wolicie Instagram, zapraszam Was tam również - niedawno założyłam profil Rustykalnego (wystarczy wpisać "rustykalny dom blog" i szukać ikonki z gąską).
Będę się starała wrzucać treści zarówno tu, jak i na Instagram.

Zarzuciłam na razie pisanie drugiego bloga. Nie poczułam go, a do Rustykalnego mam sentyment.
Poza tym teraz jest dobry moment, bo zaczynamy remont starego domku pod lasem. Jak powiedział pan domu - drewno zamówione, więc machina ruszyła ;)

Wiecie, nie byłam pewna, czy w ogóle będziemy ten domek remontować. Albo działo się coś, co stawało na przeszkodzie, albo też brakowało nam środków, czasu.. Do tego zniechęciło nas poprzednie sąsiedztwo - było baaaardzo nieprzyjemne. 
No i cóż.. upłynęło kilka lat, sąsiedzi się zmienili, a my, po różnych wybojach i wypadkach, uznaliśmy, że życie nam ucieka i nie ma na co czekać. Nie możemy się doczekać, by móc przyjeżdżać tu na weekendy i budzić się rano ze śpiewem ptaków nad głową. Marzę, by pić poranną kawę siedząc na ganku przed domem.
A, co do sąsiadów.. Obok nas domek kupił Zbyszek - baaardzo pogodny facet-emeryt, który wita się zawsze uśmiechem i jest straszną (ale fajną!!) gadułą :)) Za nami zaś zamieszkali Józio i Danusia. Choć jeszcze nie bardzo ich znam, bardzo ich polubiłam za otwartość, ludzkie podejście i że potrafią pomagać. To również ludzie dużo starsi od nas, co mnie bardzo cieszy. Jakoś po drodze mi bardziej ze starszymi, dojrzałymi ludźmi. Teraz wiem, że tak miało być.

Co planujemy w najbliższym czasie?

Od jutra zaczynamy prace nad zdjęciem starego dachu, wyburzeniem ścian i  "werandy". Chcielibyśmy tego lata i jesieni zrobić nowy dach i postawić komin. Ile da się zrobić, zobaczymy. Później będziemy skuwać stare tynki, ocieplać dom, wymieniać okna etc.,etc. ...- naturalnie, jeśli będzie nam dane. 

Marzę o malutkim domku w stylu cottage, ale to już wiecie :)))))
Domek ma mieć antresolę, duży portal kominkowy i okna na las. Kiedyś będzie miał mały ganek drewniany, a przed nim będzie miejsce, gdzie pod chmurką stanie duży stół, nakryty kwiatowym obrusem... Podobno marzenia są po to, by je spełniać, prawda..? ;)


W naszym ogrodzie urósł świerk, ma już naprawdę spory rozmiar. Chciałabym, by było ich tu więcej. Póki co trzeba mieć miejsce na rusztowania, kontenery i inne osprzęty.


Wracam do Was już niedługo z pierwszą relacją.


ZAPRASZAM WAS SERDECZNIE!!
💗💗



5 komentarzy:

  1. Życzę powodzenia i rychłej kawy na ganku. Będę śledzić poczynania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że wróciłaś. Podobnie, blogi budzą we mnie pewien sentyment ;) Remontuj i pokazuj efekty. A co do sąsiadów, widocznie to Wam było pisane. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij