30 grudnia 2017

Ain Eingarp

...czyli dziś o Lustrze :)
   Jak sobie wyguglacie nazwę z tytułu posta, zobaczycie co stanowiło naszą inspirację do stworzenia Takiego akurat lustra nad kominkiem. Lustra wyglądającego niczym stuletnie zwierciadło, stanowiące scenografię mrocznej baśni czy fantastycznego filmu.
   Pomysł zrodził się, gdy przeglądając zdjęcia na Deccorii znalazłam galerię Michała, który tworzy lustra postarzane. Stosuje do tego jakieś magiczne sztuczki, bo na zdjęciach widać dziwnej maści maszyny..a sam proces powstawania tych bajecznych tafli jest dość długi i skomplikowany.
W lustrach z jego galerii się zakochałam. W ogóle zawsze miałam sentyment do luster nadszarpniętych zębem czasu. Lubię tę delikatną patynę, mgłę...zupełnie jakby lustro kryło przejście do innego wymiaru...
Postanowiłam skontaktować się z Michałem i przedstawić swoją wizję lustra do pokoju dziennego. Szybko okazało się, że potrafi odczytać co gra w duszy klienta - w tym przypadku mojej. Zrozumiał od razu o jaki efekt mi chodzi. Określiliśmy wymiar, grubość lustra, sposób wykończenia. Nie musiałam ustalać dokładnej kolorystyki (bo można te postarzenia i złote, i srebrne..). Wystarczyło, że spojrzał na moje wnętrza - i już wiedział. Lubię tak.
Zamawiam więc lustro nad kominek. Pozostała kwestia transportu, bo Michał jest Oczywiście z Warszawy, do której mam z 700 milionów kilometrów.. ;)) Zaproponował, by wykonać taflę w kawałkach, w stylu luster pałacowych. Nie tylko ułatwi to transport, ale i nada charakteru. Trafił w punkt. Wiedziałam już, że - jeśli wszystko się uda - nasze lustro będzie wyjątkowe.
Złożyłam zamówienie, wpłaciłam zaliczkę i czekałam.
   Naturalnie, nie obyło się bez przygód po drodze. Utłukła się między innymi jedna z tafli, więc trzeba było zamawiać nową. Później wystąpił problem z przesyłką. Był to czas przedświątecznego wysyłkowego armagedonu (i strajków kurierów), więc próba wysłania paczki przypominała niezłą batalię. W końcu jednak udało się nadać paczkę, która trafiła do mnie na dzień przed wigilią. Wykonawca bowiem postawił sobie za punkt honoru dostarczyć mi lustro przed świętami ;)

   Przyznam, że otwieraniu paczki towarzyszył duży zastrzyk adrenaliny - nie wiedziałam, czy tafle dotarły w całości. Po rozpakowaniu folii okazało się jednak, że zostały świetnie zabezpieczone. Przyjechały w drewnianej skrzyni, skręconej śrubami. Ba, Michał nawet strzałki nam wymalował, żebyśmy wiedzieli, które śrubki najpierw odkręcić. Bezbłędne..!! :))))

   I tak oto, na dzień przed wigilią, zamiast kleić pierogi, kleiłam lustro. Dokładnie od godziny 9:00 do 18:00 ;)
Ale..udało się.
Jako ramę zastosowaliśmy gipsową sztukaterię okienną, którą dwa tygodnie wcześniej przywieźliśmy zza Głogowa. Kupiliśmy ramy, narożniki i ozdobny gzyms. Ot, żeby było inaczej.
Ramę gipsową najpierw trzeba było dociąć pod wymiar. Później nakleiliśmy ją na grubą płytę pilśniową, zostawiając miejsce lustro.
Po naklejeniu listew, wykleiliśmy tafle lustra. Celowo układałam je jak popadnie, by wyszło jak najbardziej naturalnie. Pomiędzy taflami zostawiliśmy małe odstępy, które uzupełniliśmy bezbarwnym silikonem. Na końcu zagipsowałam łączenia listew, przeszlifowałam i pomalowałam.

   Wieczorem mogliśmy już wieszać lustro.
Kiedy już zawisło, nie mogliśmy oderwać od niego wzroku ;) Efektem jesteśmy zachwyceni. Szczerze mówiąc przerósł nasze oczekiwania, podobnie jak same tafle lustra. Po ich rozpakowaniu krzyczałam z zachwytu jak dziecko.. ;)))
Po świętach zapewne pomaluję ramę i być może sam kominek... Może postarzę troszkę.. Teraz zabrakło mi czasu, ale to nawet dobrze, bo zastanowię się na spokojnie nad sposobem wykończenia.


W trakcie pracy..




...i efekt końcowy:














   Jedno muszę przyznać: Michał to fantastyczny fachowiec. Świetny facet. Stworzył dla nas coś wyjątkowego. W dodatku mieliśmy dobry kontakt telefoniczny i mailowy. Chętnie służy radą przy projekcie i stara się ponad wszelką miarę wykonać zlecenie dobrze, do końca i na czas. Lustra tworzy ręcznie, oferując wspaniałą alternatywę dla chińszczyzny. Ponadto lustra są w przystępnej cenie - wypada naprawdę nieźle na tle konkurencji.
Jeśli ktoś z Was zapragnie postarzanych luster, szczerze polecam i podaję namiar:
 www.lustrapostarzane.pl


   Myślę już jak zaaranżuję kominek po świętach. Teraz to już tylko chyba............ wypatrywać wiosny...?? ;)))

♥♥


10 komentarzy:

  1. Przecudowne lustro i faktycznie wygląda jakby kryło w sobie kilkusetletnią tajemnicę. Gratuluję pomysłu. Obłędnie po prostu :). Pozdrawiam Cię Kasiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Woow,faktycznie nie obeszło się bez stresu..lustro przepiękne!! Z kominkiem współgra niesamowicie.
    Wielki szacun dla p.Michała..
    Pozdrawiam Cie Kasiu)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie dziękuje.Lustro jest cudowne.
    ściskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś pięknego. I wydawać by się mogło, ze to tylko lustro a to aż lustro. Super.
    Kolejnych inspiracji w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lustro jest cudne, przecudne. Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać pasję i profesjonalizm, zarówno wykonawcy jak i klienta. Takie rzeczy tylko w Polsce!!!;) choć życzę również sukcesu poza!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepięknie!!! Zupełnie jak JdA :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przecudowne lustro. Czytałam kiedyś o tym jak można samodzielnie uzyskać efekt postarzanego lustra ,robiło się to środkiem wybielajacym. Kiedyś zapewne spróbuję na niedużym kawaleczku .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij