27 listopada 2015

Kiermasz magazynu Moje Mieszkanie

   Witajcie!!
Dziś dzielę się z Wami krótką relacją z kiermaszu, który odbył się w miniony weekend w Pałacu Prymasowskim w Warszawie. Już po raz drugi miałam okazję w nim uczestniczyć. I mam nadzieję, że nie ostatni, bo kiermasz ten jest wspaniałą okazją, by spotkać bliskie mi osoby, które na co dzień spotykam jedynie wirtualnie;)





   W tym roku wydarzenie nabrało jeszcze ciekawszej formy. Dużo się działo, dzień obfitował w atrakcje. Osobiście tym razem nie uczestniczyłam w warsztatach, gdyż na placu boju (czytaj: stoisku:) ) byłam sama. Jednak będę miała co wspominać. Otóż nadarzyła się wspaniała okazja, by spotkać się z pokrewną mi duszą, Agą, autorką bloga Oaza.
Agnieszkę znałam wirtualnie od ponad sześciu lat. Często pisywałyśmy do siebie, czując jakąś taką więź, wielką sympatię. Dlatego ucieszyłam się przeogromnie, gdy poinformowała mnie, że wybiera się na kiermasz. Spotkałyśmy się po raz pierwszy "online" ;)) Było cudownie, nie mogłyśmy się nagadać:) Aga jest świetną babką, prawdziwą bratnią duszą...







   Podczas kiermaszu miałam okazję spotkać się również z innymi, bliskimi mi kobietkami, między innymi z Ulą Kalbarczyk z Anielskiego Zakątka, Alą Radej, którą znacie z Arte Ego, Jolą prowadzącą blog Żyjąc z Pasją, Asią z MyLittleWhiteHouse, Ewą z Przytulnego Domu, Agą prowadzącą Kapryśne Inspiracje, Agą z AgoHome..... Och, cudownie było Was wszystkie spotkać, porozmawiać!! :)

   Jestem też szaleeeeeenie szczęśliwa, że spotkałam swoje rustykalnodomowe czytelniczki!!!!!!!!!!!!! Kilka klientek, które postanowiły kupić moje rękodzieło, powiedziało, że czyta namiętnie mój blog. Chyba nie ma większej radości, niż usłyszeć takie słowa i spotkać się twarzą w twarz z osobą, dla której to, o czym piszę i co pokazuję, jest ważne, jest inspiracją:)
DZIĘKUJĘ SERDECZNIE WSZYSTKIM MOIM KOCHANYM CZYTELNICZKOM I CZYTELNIKOM!!!!!!!!!!!!!!!!! Pamiętajcie, że to dla Was między innymi..jestem :)))))



   O, a tak się prezentowało rustykalnodomowe stoisko... Jak zwykle, było kolorowo i........jeszcze bardziej kolorowo... ;)












   Dekoracje, które poczyniłam, już za chwilę zaczną napływać do naszego (przepraszam..nieco "zapuszczonego" ostatnio sklepiku). Tak więc... zaglądajcie... zapraszam Was serdecznie!!

   A już w kolejnym poście kilka słów o tym, co jeszcze spotkało mnie podczas wypadu do Warszawy (i nie tylko)...bo...jak wiecie Kochani... moje życie to jedna wielka przygoda ;)))))

   Do następnego razu!! 
:)




15 komentarzy:

  1. Dzięki Kasiu za spotkanie! Rzeczywiście impreza bardzo się udała. A ja ciągle myślę o tej bombce z dziewczynką, która mnie zachwyciła.Może się na nią skuszę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, miło było bardzo:)))))) Bombka już powędrowała do klientki, ale mam możliwość zrobić taką samą, więc jak coś..daj znać :) Ściskam Cię mocno!!!

      Usuń
  2. Bardzo kolorowa ta przygoda : ) Piękne stoisko. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam, podziwiałam, uśmiechałam się do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie macie ,że blisko Wa-wy mieszkacie...zazdroszczę tych spotkań i wszelkich wrażeń...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana moja, ja do Warszawy mam baaardzo daleko, bo jadę 7h :) Ale i tak jeżdżę.... wrażenia fantastyczne;) Pozdrawiam Cię ciepło

      Usuń
  5. Miło było znowu Cię spotkać. To już chyba tradycja. - Do zobaczenia za rok. A może wcześniej ... ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie Jolu:))))) I mam nadzieję, że zobaczymy się szybciej:) Może jakaś sesja...? :D

      Usuń
  6. bombki były cudne, w tej z dziewczynką jestem zakochana

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję takiego wspaniałego spotkania z dziewczynami:) Takie chwile są niezapomniane:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki serdeczne za spotkanie i pyszniaste pierniczki :) Przeleciało tak szybko, że z połową ludzi nie zdążyłam się nagadać! Pozdrawiam

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrobiło się świątecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij