26 października 2015

Grzejemy bez grzejnika - ciepły kolor na jesień i zimę

   Nastały chłodne dni, a wraz z nimi chęć ocieplenia kątów mieszkalnych. Z dna szafy wyciągam  juz ciepłe pledy, futerkowe poduchy i szale w grubych splotach. Mój pokój dzienny nabrał nowych kolorów. Znacie mnie z tego, że kocham zmiany:) Tym razem zatęskniłam za ciepłym błękitem. Moja ściana zyskała nowy look, który pokażę Wam w kolejnych postach. Dziś natomiast będzie... wnętrzarsko i bardzo, bardzo ciepło;))

   Po niewiarygodnie upalnym lecie nastała piękna polska jesień. W niektórych regionach Polski spadł już nawet śnieg, zmyślnie pomijając przejściową porę roku. Sezon grzewczy rozpoczął się na dobre i w całym Internecie zaroiło się od porad na temat tego, jak skutecznie ogrzać dom. Ja dziś chcę Wam pokazać, że dom można "ogrzać” za pomocą ciepłych..barwJ Czy jest coś lepszego niż trochę gorącego koloru w zimny jesienny wieczór?
   Z lekcji plastyki wszyscy świetnie pamiętamy, że mianem kolorów „ciepłych” nazwiemy między innymi żółty, pomarańczowy, czerwony oraz te ich pochodne, które mają w sobie przewagę jednego z powyższych pigmentów. Nazywamy te kolory ciepłymi nie bez przyczyny - kojarzą nam się z ogniem i ciepłym światłem słonecznym. Działają pobudzająco i wywołują radość. Zwróćcie uwagę, że wiele marek, które odniosły największy finansowy sukces, ma logo w ciepłym kolorze, i to najczęściej czerwone! Chłodne kolory mają wprost przeciwne działanie: uspokajają, pomagają nam się zrelaksować, a czasem wprawiają nas w stan melancholii. Sprzyjają także skupieniu: czasem mówi się, że ciepłe kolory są "emocjonalne", a chłodne - "intelektualne".
Kolory mają duże znaczenie w kwestii urządzania wnętrz.  Dekoratorzy chętnie bawią się kolorami, uzyskując pożądany efekt we wnętrzach. Wiadomo Wam zapewne, że ciepłe barwy "przybliżają" powierzchnie, a chłodne je "oddalają". Oznacza to, że jeśli dysponujecie bardzo przestronnymi pomieszczeniami, możecie za pomocą ciepłych barw sprawić, by stały się bardziej kameralne, przytulne.  Dobrym pomysłem będzie udekorowanie jednej lub więcej ścian ozdobami w ciepłych odcieniach. I analogicznie, jeśli urządzamy małe, ciasne wnętrze, powinniśmy rozważyć pokrycie ścian kolorami chłodnymi. To nie przypadek, że łazienki, które zwykle są najmniejszym pomieszczeniem w domu, często są niebieskie;)
   Nietrudno się domyślić, że pokój, w którym zastosowano możliwie dużo elementów w ciepłych kolorach, będzie wydawał się znacznie cieplejszy i bardziej przytulny niż taki, który zaaranżowano w kolorach neutralnych (beże, brązy, szarości i złamana biel) czy innych, chłodnych odcieniach. Jesienią warto „ocieplić” wnętrza. Jeżeli jednak chcemy uniknąć wrażenia, że nasze mieszkanie się pali;)  nie powinniśmy zbytnio nimi szafować: stara zasada, by 80% wnętrza było neutralne, a 20% kolorowe, sprawdzi się idealnie w większości przypadków. Możemy ją zastosować, montując fototapetę o ciepłej kolorystyce w neutralnym wnętrzu - to maksimum efektu przy minimum wysiłku!
   No dobrze, ale jakie kolory wybrać, by uniknąć wrażenia, że nasze mieszkanie udekorował przedszkolak próbujący namalować park jesienią? Warto sięgnąć po nieoczywiste zestawienia. Od jakiegoś czasu na przykład wielką popularnością cieszy się wyrafinowane i bardzo nowoczesne połączenie cytrynowego żółtego z popielatą szarością. Nieco delikatniejszy efekt otrzymamy, łącząc ceglasty pomarańczowy z szarym. Odważnym, ale zdecydowanie wartym ryzyka zestawem jest ciepły różowy z przytłumionym zielonym. Ciemny fiolet o czerwonym odcieniu będzie świetnie wyglądał w połączeniu z brązami i przełamany kolorem kremowym. 

   A może Wy macie swoje ulubione zestawienia ciepłych kolorów, idealne na chłodne i ponure pory roku?











   

   Piszcie kochani, ja zaś uciekam do pracy. 
Za chwilę odbiorę paczkę z nowymi zabawkami (czytaj: zamówienie z materiałami do wyrobu dekoracji kwiatowych;) ).
Trzymajcie się ciepło!!
:)

6 komentarzy:

  1. Ciekawe ;) te liście najbardziej mnie ujęły i kolorystycznie i jako efekt, może dlatego tez, że fajnie komponują się z resztą, która natomiast też jest w moich ulubionych zestawieniach kolorów. Nasza łazienka jest akurat największym pomieszczeniem w domu po salonie i garażu i bynajmniej nie jest niebieska ;) a właśnie w ciepłych beżach i stonowanej zieleni, choć kolory dobierałam dlatego, że takie lubię, to faktycznie może coś w tym jest.
    A połączenie ceglastego pomarańczowego z szarym chyba najbardziej do mnie przemawia z dzisiejszych propozycji modowych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak na jesień i zimę koniecznie cieplejsze barwy :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Róża mnie urzekła :o) jest bardzo energetyczna i bije od niej żar :O)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, pięknie napisałaś o kolorach:) Myślę, że w naszym życiu kolory pojawiają się różne, w zależności od nastroju, pory roku, naszego temperamentu, upodobań naszych bliskich.. Ja zdecydowanie najlepiej czuję się w pomieszczeniach jasnych ale podoba mi się też ciemny brąz, jest szlachetny:) Uwielbiam pastele, zawsze wprowadzają radosny, beztroski klimat. Jesienią lubię żółty, choć niezbyt modny to jednak dodaje optymizmu gdy na zewnątrz jest szaro i ciemno:) Zima to biały i niebieski, który bardzo lubię, u córeczki w pokoiku odrobina czerwieni:) Lubię zmieniać kolory naszego mieszkanka, głównie dodatkami, które są przystępne cenowo, poszewki na podusie, świece, kocham wianki, na razie zrobiłam kilka z tzw. ścinków tkanin, turkusowy, granatowy, różowy, choć nie są doskonałe to cieszą mnie bardzo:) Zachwycają mnie Kasiu Twoje ostatnie, przepiękne są, mam nadzieję, że w przyszłości zamówię taki dla siebie:) Kolorowego życia życzę Ci Kasiu, tego wymiernego ale przede wszystkim duchowo sercowego:) Pozdrawiam serdecznie:) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ,pierwsze zdjęcie to jak kadr z Teksańskiej masakry piłą mechaniczną...:))))Wybacz mi skojarzenie..:)Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Te zdjęcia są mega. Naprawdę gdy się po całym dniu pracy wraca do takiego domu to człowiek odżywa. Teraz jest to szczególnie ważne kiedy noce są dłuższe i więcej czasu spędzamy w domu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij