Witajcie poniedziałkowo:)
W poprzednim poście wspominałam, że zamierzam przygotować na kolację makaron z krewetkami. Pomysł znalazłam w internecie. Postanowiłam podzielić się z Wami przepisem, bo danie wyszło nader wyśmienicie!!
W poprzednim poście wspominałam, że zamierzam przygotować na kolację makaron z krewetkami. Pomysł znalazłam w internecie. Postanowiłam podzielić się z Wami przepisem, bo danie wyszło nader wyśmienicie!!
Makaron z krewetkami
Składniki:
krewetki (wedle uznania, ja użyłam ok.20)
spaghetti makaron (użyłam klusek smakujących jak makaron domowej roboty)
szczypta chilli
trzy ząbki czosnku
białe wino (1/3 Szklanki; użyłam Mocsato d'Asti)
pomidory z puszki (ok.1 / 3 pojemności)
dwie garście rukoli
sok i skórka z połowy cytryny
świeży czarny pieprz
oliwa
Makaron ugotowałam w osolonej wodzie. W czasie gotowania przygotowałam sos:
Na oliwie z czosnkiem podsmażyłam krewetki. Posypałam chili. Smażyłam je około dwóch minut. Następnie dodałam wino i pomidory, po czym dusiłam wszystko w pod przykryciem (na małym ogniu) około 5 minut. Później dodałam makaron do sosu (a właściwie dodałam sos do odcedzonego makaronu w garnku, by nie wysypywał się on z patelni), Wszystko razem pomieszałam. Dodałam sok z cytryny i jedną garść rukoli. Zestawiłam z gazu. Przyprawiłam pieprzem.
Makaron podajemy posypując po wierzchu świeżą rukolą i startą skórką cytryny.
Widzę, że podobnie jak ja, jesteście fankami ciast z rabarbarem:) Agness wspomniała w komentarzu, że piekła placek jogurtowy z kokosową posypką... Brzmi świetnie. Kochana - poproszę przepis:)))
Mam nadzieję, że długi weekend minął Wam miło i przyjemnie. Ja odpoczęłam. Było mi to bardzo potrzebne. Spędziłam dużo czasu na balkonie. Wczoraj zapaliłam świece i popijając herbatę wysłuchałam koncertu Perfect'u. Zaś sobotni występ Alphaville był po prostu fantastyczny!! Lider zespołu... już nienajmłodszy, wykazał się na scenie energią, której pozazdrościłby mu niejeden młodziak;) Poza tym osobiście kocham jego ekspresję i to, jak przeżywa muzykę. Utwór Sound like a melody grany na żywo wywołał u mnie dreszcze... ;)
Dziękuję Wam z całego serducha za maile ze zdjęciami wnętrz z kolorowym akcentem:) Cieszę się ogromnie, że są wśród moich czytelników miłośnicy wnętrz barwnych, pogodnych i ciepłych.
Zachęcam Was po raz kolejny do udziału w konkursie lnianym - szczegóły na pasku bocznym.
Uciekam do pracy, a Wam życzę udanego początku tygodnia!!!!
:)
Smakowicie i zdrowo. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOj bardzo smacznie Paulinko, polecam przepis!!
UsuńMniam :-)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować Twój przepis. Od dawna za mną chodzą krewetki, ale nie miałam sprawdzonego przepisu. Już sobie skopiowałam. Dzięki! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń