Nie mogę jeszcze pokazać zdjęć efektów prac remontowych w pokoju dziennym, ponieważ nadarzyła nam się okazja zrobienia tego, co planowaliśmy już dawno, a czego bardzo się baliśmy.
To, że lubię wnętrza ciepłe, już wiecie. To, że lubię łączyć style i nie boję się eksperymentów również;)
Jakoś tak ostatnio chodzą mi po głowie dodatki i aranżacje w stylu rustic + loft. Nie wiem, skąd to... bo w zasadzie nic konkretnego mnie nie zainspirowało. Coraz częściej podczas przeglądania zdjęć wnętrz w internecie mój wzrok zatrzymuje się na tych surowych, zimnych, industrialnych, przełamanych ciepłymi i przytulnymi dodatkami. Bardzo lubię połączenia cegły (koniecznie starej!!), loftowych lamp i rustykalnych mebli, skrzyń, poduch, glinianych dzbanków itp. No właśnie...i ta cegła... prześladuje mnie już od dawna. Kto zna mój blog od podszewki wie, że mam do niej słabość. Dlatego powstał nasz portal kominkowy. Kominek strasznie lubię, zresztą nie tylko ja;) Ale zawsze podobały nam się ceglane ściany.
Kiedy kupowaliśmy mieszkanie cieszyłam się, że niby w kamienicy, ale nowej, wszystko jest tu wykonane pod linijkę, ściany proste, a ich łączenia z sufitem zgrane w niemalże idealnej linii. Żałowałam jedynie, że ściany zbudowano z dużej cegły... bo gdyby to była zwykła, mała cegiełka, obskrobałabym zaraz jakiś kawał ściany. Ściana ceglana zawsze była naszym małym mieszkaniowym marzeniem;)
Na rynku zaczęły się pojawiać różnej maści "oklejacze ścian". Począwszy od piaskowców, po płytki imitujące cegłę, później płytki imitujące starą cegłę, płytki elastyczne... O piaskowcu nie było mowy, choć... pięknie ociepla wnętrze. Nie nasz gust po prostu. Pojawił się nawet pomysł, że może byśmy zburzyli naszą ściankę metrową, oddzielającą aneks, i wybudowali nową..ale.. na niej wiszą kuchenne szafki w zabudowie, którą trzeba by składać od nowa... a poza tym nie mielibyśmy pewności, że udałoby nam się postawić ścianę dokładnie taką, jaka jest teraz... . Imitacje cegieł sprzedawane w marketach... cóż, dla mnie to nie było to... .
Jakieś kilkanaście miesięcy temu buszując za ceramiką na jednym z portali sprzedażowych natknęłam się na ogłoszenie w stylu "Stara cegła rozbiórkowa - udekoruj swoją ścianę". Hmmm.... Zapaliła mi się lampka z napisem: uważaj, ciekawe... ale że jak?? Starą cegłą okleić ścianę??? Weszłam w ogłoszenie, poczytałam. I zrozumiałam. Ktoś bierze starą cegłę ze stodoły, tnie w plastry i sprzedaje do oklejania ścian. GENIALNE!! I zero udawania. Cegła najprawdziwniejsza z prawdziwnych i to naturalnie stara;)))
Wiedzieliśmy już, że to jest to. Jednak, jak to czasem bywa... droga od pomysłu do realizacji była nieco długa. Najpierw rozchodziło się o koszt, bo cena była jeszcze dość wysoka. Później w pokoju stanął kredens, więc ściana już tak nie straszyła golizną. Ale kiedy kredens się wyprowadził, znów zrobiło się pustawo... a już gdy przyjechał nasz nowy narożnik, pomyślałam, że na ścianie z cegły prezentowałby się fantastycznie. Kiedy w końcu podjęliśmy decyzję..? Gdy odczuliśmy potrzebę powieszenia gdzieś kinkietu. Owszem, dawniej wisiał i nawet świecił;) lecz wzdłuż ściany dyndał kabel, a ja na dyndające i sterczące kable mam alergię. Teraz, przy okazji remontu, postanowiliśmy "za jednym zamachem i jednym brudem" wykuć dziurę pod lampę. Najdogodniejszym miejscem wydała się metrowa ścianka. I wówczas zdecydowaliśmy, że spróbujemy tej cegły.
Przebuszowałam internet w poszukiwaniu ciekawych cegieł. I znalazłam. To, co nam najbardziej odpowiadało, znaleźliśmy na stronie www.staryszyk.pl. Zamówiliśmy cegłę klasyczną, licówkę. Możecie ją zobaczyć TUTAJ. Panowie przycinają cegły pięknie i baaardzo precyzyjnie. Do wyboru miałam cegłę większą i mniejszą, wybrałam tę drugą.
Całkiem niedawno skończyliśmy przyklejać, jutro będę robić fugi. I powiem Wam...że już jest fajnie..... :)))
Gdybyście byli zainteresowani szczegółami technicznymi, mogę napisać osobny post z informacją jak i czym kleić.
O, a tak wygląda nasza cegiełka...
Kinkiet gotowy, kabelek schowany w ścianie. Myślę, że będzie OK;) I myślę, że pokój z taką ścianę nie będzie wymagał wielu dekoracji, bo ściana jest ozdobą samą w sobie. Może wkomponuję gdzieś jeszcze starą dechę... cóż, pomysły rodzą mi się znienacka, więc...;))
O, a przeglądając dziś swoje zdjęcia pomyślałam, że poniższe doniczki idealnie wpasowałyby się w takie surowo-rustykalne wnętrze... ;))
Pozdrawiam Was pracowicie i w przyjemnym zmęczeniu...!!
:)
Już jestem ciekawa efektu, na pewno będzie świetnie :) Sama się zastanawiam nad podobnym wykończeniem ściany w sypialni, na takim tle rustykalne łoże podejrzewam że będzie świetnie wyglądać. Póki co, czekam na tę ścianę :)
OdpowiedzUsuńOch, sama marzę o takim łożu;) Metalowe, koniecznie czarne. Faktycznie na tle cegieł wyglądałoby ładnie. Ja już kończę prace. Ależ jestem skonana...;) ale opłacało się;)))
UsuńPost jak na zamówienie :) Planuję okleić dość sporą ścianę cegłą. Nie chciałam jednak kłaść takiej standardowej szerokiej cegły ani też przyklejać imitacji. Dziękuję więc za namiary na złoty środek i bardzo proszę o ten techniczny post. Pozdrawiam i nie mogę doczekać się końcowego efektu :)
OdpowiedzUsuńJoaśku post będzie za małą chwilę. Pozdrawiam:)))
UsuńAleż fajne rozwiązanie, nie słyszałam o tym sposobie wcześniej, dobrze wiedzieć:) Bardzo podoba mi się taka cegła we wnętrzach, sprawia, że od razu nabierają one niepowtarzalnego klimatu i uroku. Pozdrawiam Cię słonecznie i życzę miłego dnia:))
OdpowiedzUsuńhttp://www.homeonthehill.pl/
Właśnie, o to chodzi - o klimat. Cegła nie tylko ociepla wnętrze, ale nadaje mu niesamowitego uroku. Również Cię bardzo serdecznie pozdrawiam!!
UsuńCegła to świetny pomysł, niesamowicie ostatnimi czasy modny:) wiem, że będzie ładnie, ale i tak nie mogę się doczekać efektu końcowego, buziaki aga
OdpowiedzUsuńDzięki za tę wiarę Agnieszko;) Pozdrawiam Cię ciepło!!
UsuńJa za dwa tygodnie ruszam z cegłą:)
OdpowiedzUsuńTaką samą, tzn. z płytkami, czy murujesz całą cegłą?
UsuńJa też mam taki fragment ściany który planuję wyłożyć cegłą i podobnie jak Ty raczej skłaniam się ku autentycznej cegle niż "udawanym"
OdpowiedzUsuń