Kto ma kota, ten wie.
Tośka nie pije wody ze swojej miseczki. Karmę zje, owszem, ale wodą z michy gardzi. Za to woda prosto z kranu jest wspaniała. A już najcudniejsza jest ta, w której od kilku dni stoją kwiaty.
Tośka, jak typowa baba, zawsze chce mieć ostatnie słowo. Kiedy się na nią nakrzyczy za to, że zjada nasze kwiaty, ucieka, ale zawsze, po prostu zawsze musi to skomentować i wydaje wówczas z siebie skrzeczące dźwięki mające oznaczać mniej więcej: "rany, o co wam znowu chodzi?!"
Tośka najbardziej lubi spać na belce pod sufitem pomiędzy korytarzem a kuchnią. Nie ważne, że belka jest cienka i gruby futrzak ledwie się na niej mieści, a gdy śpi, łapy tylne tudzież przednie zwisają jej bezwładnie w dół. Nie ważne, że za każdym razem gdy pod nią przechodzę boję się, by się na mnie nie zwaliła, a dość często zdarza jej się spadać z różnych powierzchni kiedy śpi. A gdy już spadnie, ja śmiejąc się mówię "głupi kot", a Tocha odchodzi na bok, ale zanim jeszcze zejdzie nam z oczu odwraca się i patrzy na mnie z wyrzutami i miną pod tytułem "głupia pani".
Ostatnio bardzo polubiła wchodzić...nie nie...wpychać się za akwarium. I NIE WAŻNE, że jest tam szczelina ciut mniejsza od szerokości jej głowy (choć ktoś kiedyś mi powiedział, że gdzie zmieści się głowa kota, tam zmieści się cały kot), wchodzi tam nieustannie, by przez szybę straszyć znienawidzone czarne rybisko pływające w te i z powrotem bez zgody Teodory. I kiedy tak futrzak się wciśnie w ową szczelinę, buźka mu się deformuje - a to oko się zamknie, a to zębiska się odsłonią...i tak czatuje na rybę niczym Quasimodo.
Rany...
Czy Wasze koty są równie inteligentne..? ;)
;))
hahahah no przesłodka jest , a pokaz kiedyś fotkę jak spi na tej belce ;)))
OdpowiedzUsuńkochana gdzieś mam taką fotkę, jak odnajdę, to pokażę:) buziaki
UsuńPrzemilusia ta Wasza kotka, taka Kochana. Niech ją Pańcia wyściska ode mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
aga
"wyściskowuję" ją co chwilę, chyba już ma mnie dość;)
Usuńspryciara
OdpowiedzUsuńMój kocur ma identycznie;) I nie wspomnę o tym, iż ostatnio jedna rybka zginęła w tajemniczych okolicznościach... Ale w sumie za to właśnie kocham koty ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja kotka jest, miziaki dla Niej!
hmm... tajemnicze okoliczności...no na pewno nie zjadł jej kot,,,gdzieżby znowu... ;)
UsuńKto ma kota ten wie, a kto ma kotkę ten już wie najlepiej. Spryciule z nich, złośnice, diabły wrodzone i kochane pieszczochy :)
OdpowiedzUsuńtrafione w sedno;)
UsuńHe, he, spryciara;) Alez byloby smutno bez tych siersciuchow;)
OdpowiedzUsuńtak Kasiu, to zdrowa porcja uśmiechu każdego dnia:)
UsuńAle się uśmiałam. Cudna kicia.
OdpowiedzUsuńKoty są bardziej inteligentne niż mogłoby się wydawać :) i nieustannie zaskakują :-)
OdpowiedzUsuńo tak... :)
Usuńhi hi, wygląda jakby sam pływała w tym akwarium :-) cuda ta Twoja Tosia :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiam!!
UsuńOch te kiciuchy! Sama mam w domu ich trzy i ciągle jakieś wariacje odstawiają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
och, wierzę, że masz wesoło..;)
UsuńŚliczny kotek ja niestety nie mam kota za to ostatnio butelki z kotami robię :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiam
Usuńmój Józek tez wody z miseczki nie pije tylko z akwarium no ewentualnie z miseczki ale wtedy gdy mu postawię na stole...
OdpowiedzUsuń;) no proszę, jaka burżuazja :)
UsuńA może Tośka cierpi na agorafobię :-D Kiedy czytam o jej wyczynach, to od razu mam przed oczami moją Zuźkę. Kocha wszelkiego typu pudełka, pojemniki, szufladeczki...wszędzie się wciśnie. Gdybyś przypadkiem wpadła do mnie na herbatkę, to nie radzę zostawić otwartej torebki, bo niewykluczone, że wyszłabyś z moim słoneczkiem...uwielbiam ją. Pozdrawiam Iwona P.
OdpowiedzUsuńhhaahhaha :) słodka.. nie wykluczone, że wyszłabym z kotem, bo noszę zawsze w torbie tyle klamotów, że kota bym nawet nie zauważyła:) moja Tocha namiętnie włazi do szafy z ubraniami i do zmywarki;) od razu widać, dokąd kobiecie najbliżej;)
UsuńTak,koty to inteligentne bestie:)0i potrafią rozmawiać z zaprzyjaźnionym człowiekiem:))))
OdpowiedzUsuńCudna! Też miałam kiedyś dwa kociaki i każde z nich miało swoje typowe-nietypowe zachowania ;).
OdpowiedzUsuńnasza spała zawsze na szybie akwarium [ dawno dawno temu jak akwaria były stare] no i kiedys czysciłam je, zdjęłam szybę, ale lampka sie paliła i Miska skoczyłoa...prosto do wody, odbiła sie od dnia i wyskoczyła....wściekła jak heksa.... suszyłam ja póxniej suszarka...bo było mi jej szkoda.... ale sie zemściła i nasiusiała mi na skórzana torebke....
OdpowiedzUsuńkoty sa wspaniałe.... kocham je najbardziej ze wszystkich zwierząt...
pozdrawiam
leptir
hahaha :D kociaki są przeurocze! sama mam swojego, też lubi się wszędzie wciskać i spać w dziwnych miejscach (miała swoje legowisko, ale wolała spać kawałek dalej na kilku wiadrach z farbą do ścian).
OdpowiedzUsuńi też jak się na nią nakrzyczy to wydaje dziwne dźwięki ;p
Może picie kranówki, to specjalność szarych kotek :-) Moja Petka, podobna trochę do Tosi, również woli pić z kranu i wydaje skrzeczące dźwięki. A wchodzenie w różne "dziwne" miejsca, to chyba taka kocia natura. Druga kicia, siostra Petki, weszła kiedyś między rury i siedziała na wodomierzach. Oj wesoło z tymi kotami i dobrze :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhahahah dobre :) kota co prawda nie mam ale koty znajomych rownie zawsze musza miec ostatnie slowo :D pamietam jak kiedys ogladalam zdjecia kolezanki, na krorych jej kot spal na drzwiach I wszystkie 4 lapy mu tak sobie zwysaly po obu stronach drzwi - do tej pory nie wiem jak ten kot byl sie tam w stanie polozyc a do tego jeszcze spac!
OdpowiedzUsuńKiedy to prawda, tam gdzie zmieści się głowa kota, reszta wlezie za nim na pewno! :))) Wiem z doświadczenia :)
OdpowiedzUsuń