9 lutego 2012

Pachnące wieszaki..

Fajnie mieć malucha w domu.
Wczoraj mój córeniek po powrocie z przedszkola w biegu się rozbierał i pobiegł "za potrzebą". Kiedy spytałam, dlaczego nie zrobiła siusiu w przedszkolu, zrobiła poważną minę i pokazując na pęcherz odpowiedziała: "no przeciez wiesz, że mam chore dziąsło" :D
Staram się zapamiętywać, a czasem zapisywać mądre słowa i powiedzonka mojej córeczki jak choćby słynny "gnojojad" w akwarium.. Mam nadzieję, że gdy dorośnie, nie będzie mi tego miała za złe..;))

Dziś prezentuję wspomniane w poprzednim poście wieszaczki, oceńcie same...







Miłego dnia!!

;)

14 komentarzy:

  1. hehe fajną masz córeczkę :) a wieszaki wyglądają ślicznie i pewnie pięknie pachną. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Świetna córeczka :) Uwielbiam dziecięcą logikę chociaż nie oznacza to, że rozumiem :D
    Wieszaczki delikatne i przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta stara rama mnie zaciekawiła :) Bardzo ładna :) Serduszka równiez. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieszaczki bardzo subtelelne. Twoja córcia jest bardzo rezolutna. Czytając post stanął mi przed oczami mój trzyletni wówczas syn, który podczas wyprawy do zoo wykrzyknął "Mama, patrz jaki wielki hiptamtam!". Warto pamiętać takie przeinaczenia słów po latach rozczulają i rozgrzewają serce.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. swietne wieszaki, a dziecięce powiedzonka warto odnotowywać, ku pamieci, potem będzie co wspominać.

    OdpowiedzUsuń
  6. πάρα πολύ καλό! BRAVO!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tez zapisuje powiedzonka mojego szkraba... :D
    a wieszaczki świetne

    OdpowiedzUsuń
  8. cudne są:)
    a co do dzieciaków, to rzeczywiście bywa śmiesznie - pracuję w szkole i momentami bywa bardzo zabawnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. pachnące wieszaki - super pomysł:) a słówka córeczki zapisuj.. na pewno kiedyś się będzie obie z tego śmiały:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij