Od kilku dni dziergam serducha. W oczach już mi się mieni od tych czerwonoci, kratek, kwiatków... Kilka sztuk wykonałam do wystroju pizzerii, uszyłam też dwie
poduchy na parapety. Każde serduszko szyłam ręcznie, każde pełni rolę ozdoby i pachnidełka jednocześnie;)
Najbardziej zaś jestem dumna z walentynkowych wieszaków, które pokażę w następnym poście...
..tutaj coś dla miłośniczek lawendy..
.. a tu już walentynowe czerwoności, poducha nr1..
i poducha nr2..
Miłego dnia zakochanych :) Serducha i ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZasercowałaś się, hi hi:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te serducha:-) i poduszki też niczego sobie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjak tu romantycznie....
OdpowiedzUsuńśliczne serduszka :D
Słodkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne serduszka i poducha, bardzo mi się podoba to połączenie beżu z biało-czerwoną kratką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Super te serduszka i podusie,jak dla mnie bardzo romantyczne
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie czerwonej kraty z płótnem :)
OdpowiedzUsuńPiękne ozdoby :)
Kasiula,wszystko sliczne!!!!
OdpowiedzUsuńpiekny poduszki!!! miły blog! ja mam pasję do projektowania wnętrz!
OdpowiedzUsuńsprawdź mojego bloga: http://evedeko.blogspot.com/