Córcia ma zdaje się to samo. Gdy wejdziemy razem do sklepu z kolorową biżuterią niunia w amoku patrzy, patrzy i patrzy... a potem Musi choćby dotknąć:) Moja mama się śmieje, bo ja, gdy byłam mała, miałam podobno tak samo. Do tej pory noszę biżuterię po mamie, więc mała zapewne kiedyś przejmie moje drobiazgi..
Nie mam specjalnych wymagań co do jakości ozdób. Lubię je zmieniać, lubię różnorodność. Raczej nie kupuję srebra czy złota, a zakładam je tylko na wyjątkowe okazje. Na codzień lubię nosić kolorowe kolczyki, broszki, kwiaty..
Jeśli zaś chodzi o kosmetyki - uwielbiam te w pięknych opakowaniach.
Urzekły mnie ostatnio balsamy do ust Figs&Rouge. Są w 100% organiczne, pachną naturalnie i mają przecudne opakowania..
A na wiosnę czekam i z tej przyczyny, że mogę założyć lzejsze ciuszki, zrobić kolorowy makijaż, skropić się kwiatowym zapachem...
Czy Was też już tak kuszą kolorowe, kobiece drobiazgi...??
piękny post. ja również z utęsknieniem czekam wiosny,:) widzę , że mamy coś wspólnego... uwielbiam kosmetyki w pięknych opakowaniach, a jeszcze jak są organiczne/naturalne to w ogóle bomba! :) idę poszukać tych balsamów :P
OdpowiedzUsuńO rany..no pewnie uwielbiam wszelkiego rodzaju bibeloty,choćby bezużyteczne jeżeli sa piekne,już sa moje;)
OdpowiedzUsuńFajowe:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wiosną u Ciebie powiało :)
OdpowiedzUsuńJejku, jak cierpię! Czekam na tę wiosnę... i czekam... a tu anioły chyba sobie ze mnie kpiny robią, bo sypią tym białym puchem z nieba jak nakręcone! Też próbuję wspomagać się kolorami, ale nie za wiele to pomaga ;(
OdpowiedzUsuńWiosno, przyjdz wreszcie!
OdpowiedzUsuń:)
Też zachywcam się tymi balsamami. U mnie króluje ten z miętowy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jakie śliczniusie te pudełeczka!!
OdpowiedzUsuńśliczne te maleństwa:-)serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpuzdereczka są przesliczne!
OdpowiedzUsuń