Przepraszam za tę dłuugą przerwę, ale potrzebowałam czasu, by się troszkę pozbierać.
Ostatni czas spędziłam na nadrabianiu zaległości domowych (mam ferie a odpoczywam przy odkurzaczu;) ), porządkowaniu pewnych spraw. Poza tym znów się pochorowałam, zapewne z powodu długich godzin spędzonych w aucie z klimatyzacją. Teraz już jest dobrze. Samopoczucie też lepsze... ;)
Zaczęliśmy już powoli planować wakacje. Wiem, dość wcześnie;) Ale taką wyprawę trzeba dobrze opracować. Myśl o spełnieniu jednego z marzeń podnosi mnie na duchu. Uwielbiam na coś czekać, przeżywać, planować. W zeszłym roku z uwagi na dużą pożyczkę na nieobecny dom nie mieliśmy ani grosza na jakiekolwiek wyjazdy. Ale pożyczka jest już tylko przykrym wspomnieniem. W tym roku zamierzamy sobie to troszkę odbić...
Co do mojej królewny. Udało się, uczestniczyła w balu. Na szczęście była zdrowiutka.
Bal rozpoczynał się o dość wczesnej porze, a więc juz o 7:00 rano poszły w ruch lokówki, lakiery do paznokci, wszelkiego rodzaju malowidła i Oczywiście brokaty. Mała świeciła się jak iskierka, ale najbardziej to się świeciła łazienka.. brokat był dosłownie wszędzie ;D
Oto efekt babczyńskiego brokatowego szaleństwa - nasza Królowa Śniegu...
Ściskam Was bardzo, bardzo mocno!!
;)
Co tam brokat w lazience, najwazniejsze ze krolowa taka piekna i wyjatkowo slodziutka :)
OdpowiedzUsuńPewnie byla najpiekniejsza na balu ?! Pozdarwiam!
Prawdziwa Gwiazda!!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowita Królowa Śniegu:)
OdpowiedzUsuńSuper, że Twojej córci udało się uczestniczyć w balu :) Moje córcie miały pecha drugi rok z rzędu, sukienki wiszą w szafie :( Dla dzieci to taka radość, dla rodziców też :)
OdpowiedzUsuńWspaniały blog prowadzisz, pozwolę sobie czerpać z niego inspirację. Też chcę stworzyć rustykalne wnętrza w moim domu. Mam nadzieję, że pozwolisz?:)
Dużo zdrowia dla Was wszystkich! Pozdrawiam :)
Ale śliczniutka, pewnie nie tylko królowa śniegu ale i balu:)) Pozdrawiam Serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem, jakie to przedsięwzięcie taki bal przebierańców i jaki ważny jest dla kilkuletniej damy.
OdpowiedzUsuńKrólowa śniegu , robi wrażenie.
Witaj po długiej przerwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dobrze,że już jestes!!!
OdpowiedzUsuńKrólewna Twoja prześliczna!!!!
Pozdrawiam
Piękna królewna! Wyglądała olśniewająco:)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam planować, czekać na coś - ma to swój urok i magię!
Śliczna dziewczynka i dom piękny :)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie wygląda!!! Niesamowity makijaż :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCUDOWNA DAMA !!!
OdpowiedzUsuńUściski dla Was.
Ale ona piękna-prawdziwa królewna!!..ja już tez powoli planuję wakacje...zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńCo tam brokat jak wyszła taka wspaniała królowa śniegu;) moja Marcysia też w tym roku była królowa śniegu czyżby jakaś oda na królowe heh;)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko Ciebie i królową
Cudo!!!!!gratuluję!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Pani Marto.
Zapraszam na WIOSENNE CANDY ze ZŁOTYM KROJEM
Dziękuję za odwiedziny.
ULA
Mam podobnie: myśl o możliwości jakiegoś marzenia wręcz dodaje mi skrzydeł:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna...:)
OdpowiedzUsuń