O tym, że kocham film "Pod słońcem Toskanii", już wiecie. Od jakiegoś czasu przymierzałam się do kupna książki, lecz zawsze były inne wydatki... Niespodziankę zrobił mi mój mąż. W dniu imienin wręczył mi książkę "Pod słońcem...". Aż podskoczyłam, jak dziecko ;)) Gdy już ochłonęłam, poszedł do drugiego pokoju i przyniósł mi następne dwie części!! Nie spodziewałam się. Ale to nie był koniec. Po kilku minutach przyniósł mi jeszcze płytę DVD, zawierającą dodatki, m.in. sceny usunięte z filmu.
To było niesamowicie wzruszające, po prostu fantastyczne...
Wspaniale mieć takiego męża. Owszem, są i gorsze chwile, jak w każdym zapewne małżeństwie, lecz mimo to jestem szczęśliwa z powodu tego, czym mnie los obdarował... I każdej z Was życzę tego, byście były w życiu tak szczęśliwe... ;)
A to dla Ciebie, kochanie. Za to, że tak mnie znasz... ;))
Miłej lektury. Czytałam te książki.
OdpowiedzUsuńFajne są takie niespodzianki!