13 kwietnia 2025

Pierwsza lampa zewnętrzna

    To fragment rabaty angielskiej. Posadziłam tu stare hortensje i pęcherznicę. Klon ma zasłonić ścianę domku narzędziowego, który kiedyś stanie za bukszpanem. 





    W miejscu poniżej będzie ogród warzywno-owocowy. Wybaczcie jakość zdjęć, ale mamy tyle pracy, że nie mam czasu na przeróbki. 
Pod wiatą grillową (tu, gdzie stoją te paskudne dechy) posadziłam kalinę. Jeszcze coś podosadzam. Macie pomysł na to, co będzie się z nią ładnie komponować? 





    O, i mamy wreszcie pierwszą lampę ogrodową :) Jak mnie to cieszy!! Nie będę już wieczorami wpadać w dołki 😜 



Tu, gdzie widać linki, będzie weranda. Za werandą (lewa strona na zdjęciu) posadziłam graby i leszczynę. Będzie tam też kącik różany. Wzdłuż werandy chcę zrobić kolejną rabatę, tym razem skopiowaną ze zdjęcia z albumu, o którym wspomniałam w poprzednich postach. Pokażę Wam następnym razem zdjęcie inspiracji. 

    Muszę jeszcze zaprojektować przestrzeń przed domkiem. Gdy przesadziliśmy bukszpany, które posadzili tu poprzedni właściciele ogrodu, zrobiło się bardzo pusto. Poza tym króluje tu totalna betonoza. Chcę się jej już pozbyć... 





O, tu widać miejsce pod werandę. Tam, gdzie zamurowaliśmy okno, będzie wycięty otwór pod drzwi balkonowe. Na zdjęciu wszystko wydaje się małe, a tuje z tyłu ogrodu są już naprawdę wielkie... 



 Do zobaczenia!! ❤

W poszukiwaniu inspiracji

     Kiedy przyszło mi podjąć decyzję dotyczącą tego, jakie kwiaty posadzić na angielskiej rabacie, kompletnie nie miałam pomysłu. Czy Wy, w dobie wszechobecnych zdjęć i inspiracji internetowych, też czasem czujecie taki mentlik w głowie, że ciężko Wam podjąć decyzję..? 

Ja kupiłam dwie kolumbryny  - bo inaczej nie mogę ich nazwać. Dwa albumy, jeden z domami wiejskimi, drugi - z angielskimi ogrodami. Łącznie ponad 800 stron inspiracji. To moi faworyci:








    Pierwszy raz posadziłam dalie, które uwielbiam. Nie będzie ich u mnie tyle co na zdjęciu, bo muszę się najpierw ich nauczyć. Chcę posadzić też kilka niewysokich drzew, żeby zapełnić przestrzeń ogrodu. Za namową moich cudownych, znajomych specjalistek z centrum ogrodniczego, postawię na dęby błotne green pillar i brzozy doorenbosa. Obydwa drzewa nie są wysokie i są gatunkami - w mojej ocenie - klasycznymi. Mam już w ogrodzie klon, trzy brzozy i leszczynę. Leszczynę, którą posadziłam w miejscu, które później musiałam udostępnić instalacjom - wykopaliśmy ją, a że nie mieliśmy pomysłu na jej ulokowanie, poszła na straty. Po dwóch latach jednak wykopany korzeń odbił i uznałam, że musi rosnąć w moim ogrodzie. Miejsce się znalazło ;)


    A tu dzielę się z Wami moimi perełką, przywiezioną zeszłego lata z Florencji -  kalendarz, który uwielbiam :)  






Miłego!!

Założyłam zeszyt

    Założyłam zeszyt, w którym zapisuję wszystkie ważne informacje związane z pielęgnacją ogrodu. Do tej pory pozostawiałam wszystko naturze. Kiedy jednak pojawiło się w nim wiele nowych roślin, musiałam nad tym zapanować.

    Prace w ogrodzie i na budowie ruszyły z pełną parą. Najpierw zajęliśmy się uporządkowaniem "kąta bezdomniaków", który widzicie na zdjęciu poniżej. Jest to składowisko rzeczy wszelakich, miejsce bardzo zaniedbane (bo służyło za miejsce składowania piasku etc.). W dodatku w nieszczęsnej szopie, którą odziedziczyliśmy po pani Mariannie, zarwał się dach i trzeba postawić nową. Postawimy ją w innym zakątku, a w jej miejscu postawimy kiedyś szklarnię. Na razie to odległy plan. Priorytetem jest dla nas zrobienie w domku elektryki, podłóg, schodów i pieca, żeby jesienią można było się ogrzać i coś ugotować. 
   Na zdjęciu poniżej widać pnącza - to stare winogrona, które dają przepyszne owoce. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się zmienić miejsce budowy werandy - by ich nie przesadzać i nie stracić. Pod nimi rosły stare maliny, które w wreszcie udało mi się przesadzić w jedno miejsce. 





Niedawno, wreszcie, po kilku latach, udało nam się przesadzić borówki. Dotychczas rosły blisko lasu i słabo rodziły. Teraz ulokowaliśmy je w bardzo słonecznym miejscu. Dokupiliśmy jeszcze dwie sadzonki. W rzędzie po prawej rosną stare krzewy, a z lewej posadziłam nowe i inne owoce - dokupiłam agrest i kiwi. Posadziłam tu też starą porzeczkę po pani Mariannie (tę, którą kilka lat temu znalazłam w krzaku bukszpanu). Kiedyś będą tu też stały skrzynie na podwyższeniu, z warzywami i ziołami. 

    Nie mogę się doczekać, gdy rozwalimy tę szkaradną szopę... 😋



Cdn.

Udostępnij