Uwielbiam ozdabiać nim przedmioty, które tworzę. Jest romantyczny, nostalgiczny, trochę w staroangielskim stylu... To dość nietypowe, że za samymi kwiatami nie przepadam. Żywe róże nie są moimi faworytami. No, może były te z dziecięcych czasów, rosnące w ogrodzie mamy. Tamte, szczególnie w kolorze żółtym, pachniały nieziemsko. Dziś już takich nie spotykam.. albo zwyczajnie idealizuję róże, które pozostały w moich wspomnieniach... Żywego kwiecia nie darzę szczególną miłością, zaś malować róże wprost uwielbiam!!
Dziś postanowiłam namalować coś z różanym motywem. Takim w stylu vintage. Miał być Janioł, ale powstała inna postać. Jakiś czas temu ktoś spytał mnie czemu nie maluję Elfów, takich bajkowych, z elfimi skrzydełkami. Postanowiłam więc spróbować. Tak oto dziś powstał Elf w różanej sukni...
Och...zapachniało mi już wiosną............................czy Wam również...??
;)
:)Poczułam wiosnę jak rozkwitły u mnie cudnie pachnące hiacynty:))) Elf w różanej sukience prześliczny :)motyw różany w pastelowych różach ,zieleniach i miętach to motyw ,który zagości u mnie w święta wielkanocne :) pozdrawiam :) Lidka
OdpowiedzUsuńJa kocham róże. Żywe, sztuczne. Na zasłonach, obrazkach, poszewkach, szkatułach. Po prostu uwielbiam motyw róż. Nawet nie miałam pojęcia, że z kawałka drewna można zrobić tak piękną rzecz. Masz talent, oj masz... Jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Magda
http://umatiny.blogspot.com/
wyszedł pięknie, pastelowy różany, piękny
OdpowiedzUsuńsliczny !
OdpowiedzUsuń