Dawno nie byłam tak zmęczona. Ostatnie tygodnie przyniosły wiele zmian w moim życiu. Wszystko działo się szybko i intensywnie, a ja starałam się (naprawdę bardzo, bardzo!!) nie zwariować;)
Galeria jeszcze nie ruszyła, bo jak się okazało, wymaga to dużego nakładu pracy. Jednak wkrótce, mam nadzieję, ruszy. Choć zdarzały się ostatnio dni, w których słaniałam się na nogach, robiłam wszystko, by się nie poddawać. Taką mam naturę. Czasem, gdy czuję, że nie daję rady, popłaczę w poduszkę. Zaraz potem wstaję, łapię głęboki oddech i idę dalej. Mam marzenia i bardzo silną motywację, by zacząć je spełniać :)
Czasami, gdy jestem zbyt zmęczona, tak bardzo, że mylą mi się dni tygodnia i zapominam o podstawowych sprawach, wyjeżdżam z miasta. Najbardziej lubię spędzać czas na łonie natury, z dala od tłumów turystów. Nie dla mnie nadmorskie kurorty. Kiedyś jeździłam, owszem, jednak gusta się zmieniają. Teraz najlepiej odpoczywam w ciszy, w otoczeniu lasów i gór.
Z utęsknieniem już wyczekuję wiosny. Pierwszych ciepłych promieni słońca, kwiatów, kolorów, zapachów... Wiosna niesłychanie mnie inspiruje. W głowie kiełkują mi nowe pomysły. Mam nadzieję, że choć część z nich uda mi się zrealizować.. ;)
Do następnego razu!!
fajnie tak naładować akumulatory :)
OdpowiedzUsuńBardzo.. a szczególnie, gdy zmęczenie sprawia, że przestaję kontaktować ;)
UsuńJa też kocham odpoczywać blisko natury. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) wcale się nie dziwię.. pozdrawiam ciepło!!
Usuńoh wiosna wiosna wiosna ach gdzie ty?;) też wyczekuje, nieustannie od końca października!
OdpowiedzUsuńHahhaha.. no ładnie, to długo się naczekasz :))))
UsuńWidoki-bajka. Udanego "ładowania baterii". Piękne sa Twoje prace...
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!!!!!!!! :)
UsuńPiękne widoki:)
OdpowiedzUsuńPiękne o tej porze, a co będzie wiosną...?? :)
UsuńCudne widoki Kasiu, mam nadzieję że dobrze wypoczęłaś
OdpowiedzUsuńPozdawiam serdecznie
Wypoczęłam kochana :) Teraz mam energię niczym króliczek z reklamy baterii ;) Ściskam Cię mocno!!
UsuńOdpoczynku
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci Kasiu - tak pozytywnie. Dobrze, że znalazłaś czas na reset. Od czasu do czasu tak trzeba...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z płockiej Starówki.
Tak Jolu.. od czasu do czasu muszę zadbać o porządny odpoczynek. Już kiedyś przeforsowałam organizm, nie chciałabym powtórki z rozrywki ;)
UsuńŚciskam Cię mocno!!! :)
Jako, że jestem nowa w blogosferze, pozdrawiam wszystkie czytelniczki i Panią Pani Kasiu, lubię Pani bloga i bardzo często zaglądam, inspirują mnie Pani prace i wszystko co Pani robi, zdjęcia przepiękne, zazdroszczę wypoczynku, przydałby mi się taki w mojej pracy (przedszkole) poproszę o troszkę energii z tych bateryjek. Pozdrawiam Ania M.
OdpowiedzUsuńAniu, mów mi proszę po imieniu :)
UsuńBardzo Ci dziękuję :) Wierzę, że i Ty potrzebujesz wytchnienia.. Mam mamę - emerytowaną przedszkolankę. Wiem ile zdrowia kosztuje praca z takimi małymi smykami ;)
Przesyłam Ci kawałek pozytywnej energii!!
Zazdroszczę :) Ja muszę czekać aż w końcu dostanę urlop w tym samym okresie co mąż :)
OdpowiedzUsuńOj.. znam tę bolączkę ;)
UsuńPozdrawiam!!
Piękne kadry! W takim otoczeniu można błyskawicznie naładować akumulatory i nabrać ochoty do dalszej wytężonej pracy : ) Teraz, kiedy zamieniłaś sklep na galerię z autorskimi pracami, będziesz potrzebowała jeszcze więcej „wszystkiego” – kreatywności, determinacji i odwagi. Podejmując nowe wyzwanie często potrzebujemy potwierdzenia, że to co zamierzamy, ma sens i że damy radę zrealizować swoje plany. Piękne okoliczności przyrody bardzo pomagają w takim resecie i uzyskaniu wiary we własne siły. Właściwie każdy z nas powinien mieć takie sprawdzone miejsce :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńN tak ciężko jest tak dostać urlop, żeby móc we dwoje gdzieś pojechać. A jeszcze jak się ma dzieci, to zazwyczaj w wakacje bierze się specjalnie w dwóch różnych terminach, żeby móc pobyć z dzieciaczkami.
OdpowiedzUsuńKasieńko piękne widoczki:) Zazdroszczę. Pozdrawiam i przesyłam dużo słoneczka.
OdpowiedzUsuń