I ja w ostatnim czasie zrobiłam mały rozrachunek. Może niekoniecznie minionego roku, ile lat ostatnich. Przeanalizowałam, oceniłam, przemyślałam. Doszłam do wniosku, ze w moim życiu potrzebne są zmiany. Zmiana sposobu postrzegania pewnych spraw, zmiana sposobu postępowania. Potrzeba mi jeszcze więcej odwagi, siły i konsekwencji.
Moje życie jest dość..specyficzne. Toczy się zgodnie z zasadą "co komu Pan Bóg przeznaczy, to się na drodze rozkraczy" ;) Wypisz wymaluj, tak właśnie jest w moim przypadku. Jeśli dane mi jest iść w danym kierunku, to będzie się dziać wszystko, bym tam właśnie poszła. Od jakiegoś czasu znów zmierzam ku nowemu.. I choć zmiany czasem napawają mnie strachem, czuję, że to jest dobry kierunek. Że tak ma być i że będę szczęśliwa. Póki co, łapię dobrą energię i idę do przodu...
Potrzeba mi świeżego powietrza. Pomimo że na dworze potworny ziąb, spaceruję często by odświeżyć myśli. A propos.. w końcu trafiła do nas Pani Zimowa. Wprawdzie jeszcze skromnie odziana... bo te białe dywany takie cieniusieńkie.. ale.. dobre i to. W każdym razie lepsze niż plucha czy "wiosenno-zimowe nie wiadomo co".
Wczoraj wychodząc z McDonalda (tak, nowy rok zaczęłyśmy z Julką od zdrowego żywienia), weszłyśmy na istną szklankę na chodniku. Od razu chwyciłam Julkę za rękaw i mówię:
- Kochanie, daj mi rękę, żebyś się nie przewróciła, bo bardzo ślisko jest.
- Mamusiu, obie doskonale wiemy, że to ty się przejedziesz i że to Ja Ciebie będę musiała łapać - odpowiada Julka.
No. I wszystko na temat :)
Lubię zimę. Nie jakoś tak bardzo bardzo.. ale uwielbiam malowane przez nią pejzaże.
Spójrzcie na ten poniżej...........
Wracając do tytuły postu..
W minione wakacje udałam się na duży targ staroci. Pojechałam tam, by poszperać w starej porcelanie. I jak zwykle kupiłam coś, czego nie planowałam, ale o czym myślałam już od jakiegoś czasu.
Marzyła mi się lampa w starym stylu, z elementami drewna i mosiądzu, z białym kloszem. I taka oto lampa przyciągnęła mój wzrok na jednym ze stoisk. Zapytałam o cenę. Okazała się rozsądna (ceny podobnych lamp miałam w jednym paluszku, więc nie sposób było mnie naciągnąć). Kupiłam od razu. W domu wyczyściłam, odnowiłam. Staruszek daje miękkie światło, czyniąc kuchnię jeszcze bardziej przytulną...
Moje wnętrza wciąż się zmieniają. O, przyszła mi na myśl jeszcze jedna zasada, która doskonale wpisała się w moje życie: "rok bez zmian rokiem straconym" :))))
Myślę, że teraz będzie już tylko lepiej........... ;)
Uwielbiam targi staroci, miałam okazję pobuszować na tych angielskich :) W nowym roku życzę ci,aby ten nowo obrany kierunek okazał się jak najbardziej trafiony :) Uściski!
OdpowiedzUsuńOooooch... angielskich to Ci strasznie zazdroszczę:) Sama bym pobuszowała!!!! Już widzę porcelanę, którą można tam wyszperać..
UsuńDziękuję Ci za życzenia, ściskam serdecznie:)
bardzo dobra myśl końcowa ;) u mnie też dużo zmian się w tym roku szykuje :D Szczęśliwego Nowego! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i powodzenia :)
Usuńprzepiękna lampa!
OdpowiedzUsuńNiech Nowy Rok zaskakuje Cię tylko pozytywnie : )
OdpowiedzUsuńMamy całkiem podobnie z tymi przemyśleniami i ochota na zmiany - oczywiście tylko pozytywne zmiany :)
OdpowiedzUsuńlampa piękna - lubię kiedy w kuchni jest tak przytulnie .
pozdrawiam lawendowo i życzę wytrwałości w realizacji marzeń :)
Kinga
W moim przypadku zazwyczaj jest na odwrót na mojej drodze zawsze są przeszkody o które się ciągle potykam i pomimo wielu tych upadków idę, idę oraz dążę do zmian i do lepszego. Pozdrawiam C.aro i życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku oraz realizacji marzeń tych małych i tych dużych.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci , żeby wszystkie plany i postanowienia udało się zrealizować :) Dużo szczęścia w Nowym Roku <3
OdpowiedzUsuńLampa śliczna, pięknie wpasowała się w klimat Twojego domu :)
Ściskam serdecznie, Agness:)
Lampa bajeczna. Przemyślenia bardzo trafne. Życzę realizacji planów na ten rok. Będę podglądać bloga i śledzić postępy, bo bardzo podobają mi się Twoje prace. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczna ta lampa, moje niespełnione marzenie. A kuchnię Twoją uwielbiam w ogóle :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam w Nowym Roku mysle ze przydalo by sie troche odpoczynku aby nabrac nowego wigoru przed swietami tyle sie dzialo
OdpowiedzUsuńpozdrawia)ewa