Witam Was ciepło;) Przepraszam z góry za brak komentarzy na Waszych blogach. Wynika to z braku czasu - wchodzę w internet, szybciuchno zaglądam na bloga i szukam nowości. Zaglądam codziennie, podziwiam, uśmiecham się i Was po cichutku w twórczych zapędach dopinguję. A brakuje mi czasu, bo od rana jestem w szkole, potem ogarniam domowy armagedon;), a później jeszcze się szkolę. Na naukę nigdy za późno. Uczę się tym razem od niezwykle zdolnej kobietki układać kompozycje z kwiatów. Ale o tym jeszcze napiszę... ;) Od rana dopisuje mi dobry humor.Głównie za sprawą córci, która od kilku godzin biega cała w skowronkach i uśmiechem jakby jej kto buziuchnę taśmą podkleił;) Ta radość spowodowana jest wielkim wydarzeniem dla małej księżniczki, mianowicie wczorajszym zakupieniem nowych bucików ;D Tak. Te kobietki tak już mają. Wystarczy mały drobiazg... Dodam, że z uwagi na obecną "mało rewelacyjną" sytuację finansową kupiłyśmy buciki za jedyne 39zł. Zwykłe adidaski a TAAAKA radość!! ;)) Mnie radość sprawiły nowe kwiaty. Zakupione kilka dni temu. Zachwycił mnie kolor róż- taki subtelny, jasny wrzos. Cudne po prostu... Wiecie już zapewne, że ja również należę do osób, które cieszą drobnostki. Ot, wystarczy taki bukiecik ;)

A to mój początek dnia. Małe cappucino z cynamonem i wanilią. Uwielbiam
Życzę Wam kochani wielu małych radości
i miłej niedzieli;))