Witam;)
Krótko i zwięzłowato: kapturki na słoiczki wydziergane przez mamę w kuchni prezentują się wprost fantastycznie:), szafeczka na przyprawy/klucze/inne coś tam..;) i kawałek mojego stolika na balkon, wykonanego niedawno...
Miłego dnia!!
śliczne są te kapturki, muszę pomyśleć o czymś takim w tym sezonie. A taca z serduszkiem baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńsame piękności :)
OdpowiedzUsuńtaca z serduszkiem i ceramika bardzo mi bliska ;o) cudne te kapturki, skrzyneczka, stolik. bardzo klimatycznie :o)
OdpowiedzUsuńpiękny rustykalizm ...!
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się szafeczka :)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńszafeczka, stolik, kapturki, wszystko super. Ty i Towja mama macie złote ręce.
Pozdrawiam,
Asia
Świetne te kapturki a ceramika podbiła moje serce,uwielbiam taką!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kapturki - słodziaki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUrocze czapeczki na słoiczki. Szafka jest zaś obłędna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jaki klimat stworzyłaś!! A ta szafka jest tak cudna.... Skąd ją wytrzasnęłaś!?
OdpowiedzUsuńDzięki;) szafeczkę zrobiłam sama..tzn.kupiłam taką zwykłą z komunistyczną żółtą szybką na targu staroci, szybkę zastąpiłam kratką, dodałam sztukaterię, przemalowałam, postarzyłam.. Miała być biała, ale uznałam, że w tym kolorze wyjdzie lepiej;)
UsuńDziękuję za odwiedziny!!
Pozdrawiam:)