26 kwietnia 2015

W biegu...

   Witam Was ciepło!!
Przygotowania do komunii idą pełną parą. Alba odebrana, dodatki zakupione. Wczoraj zabrałam się za porządki. Umyłam okna (więc na 100% będzie dziś padać...), uprzątnęłam stół po ostatnim zleceniu. Pracy zostało jeszcze dużo, ale mam nadzieję, że damy sobie radę. Kalendarz pęka w szwach. Rubryk brakuje, a ja ciągle przepisuję notatki pod tytułem "zrób ..." z dnia bieżącego na nadchodzący. Cóż... pewnie nie ja jedyna tak gonię... ;)

W kościele przypadła nam rola składania podziękowania za komunię. Uśmiałam się ostatnio podczas jednej z prób. Otóż wcześniej na próby komunijne chodziłam...hmm..nazwijmy to "zrobiona" - makijaż, ułożone włosy. Ostatnio jednak pojawiłam się na próbie bez makeup'u, z rozgardiaszem na głowie. Zwyczajnie nie zdążyłam się "zrobić" biegając od rana jak nakręcona zabawka i próbując zdążyć ze sprawunkami. No i właśnie na próbie w pewnym momencie ksiądz zaglądając do notatnika mówi: "A teraz..." - i patrzy tak po ludziach wyraźnie kogoś szukając. Powtarza: "Teraz będzie......." - dłuższa pauza - i znów kogoś/czegoś szuka. Przez moment zawiesił wzrok na mnie, po czym "poszedł" wzrokiem dalej. I nagle mówi: "Teraz......... czy jest ta pani, która mówi podziękowanie....?" I patrzy na mnie, ale tak jakby z lekką obawą... No więc zgłosiłam się: "Tak, jestem". Na to ksiądz wyraźnie odetchnął i mówi: "O... właśnie... bo już zwątpiłem, czy to pani".......................;)))))))))))))))))))))  Hmm... najwyraźniej musiałam olśniewać wyglądem;)
Proszę bardzo, co ze mną robi makijaż............?!! ;)


   Biegam tak codziennie, co potrwa zapewne do samej komunii, do której pozostał tydzień. Przyjęcie robimy w kawiarni, a salę będę stroić sama. Wczoraj zrobiłam już część dekoracji. Mam nadzieję, że będzie ładnie... .

Pozostało mi trochę porządków domowych, a także (och, tym razem już mnie chyba ksiądz nie "zgubi" ;)) ) - zadbanie o siebie. Przyda mi się chwila wytchnienia pomiędzy bieganiem na próby etc.

   Z racji tego, że żyję w ekspresowym tempie, staram się, by dom mnie wyciszał. Ograniczam ilość dekoracji i kolorów, choć.... wiecie...strasznie już tęsknię za kolorem !!
Tak już mam, że co chwilę pragnę zmian w domu. Tym razem czekam na kolor. Ale to już po komunii.
Póki co, jest spokojnie.....
















   Życzę Wam spokojnej niedzieli!!
- Wasza Zabiegana;) -

20 komentarzy:

  1. Ale u Ciebie ślicznie, a te ogromne donice na kominku dosłownie bajka, pozdrawiam i zapraszam też do mnie na metamorfozę sterej ramy lustra http://thirdfloorno7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu - coś w stylu "Twoja twarz brzmi znajomo" ?
    Nie udało mi się pogratulować, bo wracały moje komentarze. Mam nadzieję, że tym razem się uda.
    Gratuluję sesji w "Siedlisku".
    Udanej komunii.
    Bratki cieszą.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak....;) Tytuł do sytuacji jak znalazł;)
      Dzięki, pozdrawiam Cię ciepło

      Usuń
  3. Na pewno wszystko będzie zapięte na ostatni guzik - wiem jaki to szał przed. ... ale potem odetchniesz I odpoczniesz - życzę udanej uroczystości - uściski i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozbawiałaś mnie z tą sytuacją z księdzem :))) Pozdrawiam niedzielnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)))) W tygodniu się... - jak to ktoś kiedyś pięknie nazwał - "przepoczwarzę" ;))) Póki co biegam....
      Pozdrawiam serdecznie!!

      Usuń
  5. Faktycznie przygotowania do komunii to potężne przedsięwzięcie, wszystko trzeba zaplanować, zapiąć na ostatni guzik.
    Jestem pewna, że będzie wspaniale :)
    Migawki z wyciszonego kolorystycznie domu cudne, a po dodaniu kropli kolorku będzie jeszcze piękniej :)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, już nie mogę się doczekać koloru...
      Pozdrawiam Cię cieplutko :))

      Usuń
  6. Nie ma to jak kwiaty w mieszkaniu, urządzając mieszkania zawsze kładę na to duży nacisk.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wnętrze z duszą! Pięknie jest tu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Macie teraz gorący okres. W domku jak zwykle cudnie, lubię takie zestawienie bieli i drewna, ale wiem, że po jakimś czasie zaczyna się tęsknić za kolorem. Sytuacja z księdzem bardzo mnie rozbawiła :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, okres jest już niemalże parzący;)) Pozdrawiam Cię ciepło

      Usuń
  9. Och Kasi wszystko przed Tobą, ale pamiętaj -spokój najważniejszy:) uroczystość piękna i ważne Dziecię, reszta jakoś umknie... ale jak to my mamy, musimy dać z siebie 1000%, więc na ten zbliżający się tydzień życzę Tobie siły, bo czasu na pewno zabraknie:)
    Buziaki, ha myślę sobie o tym Księdzu... to też mężczyzna, wzrokowiec ha ha ha ...
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałam się Agnieszko:))) Ślę w pośpiechu buziaki!!

      Usuń
  10. KASIU biegam razem z Tobą.Jutro zawijam rękawy przy sprzątaniu koscioła .Oczywiscie od rana praca zawodowa.
    Spokojnego tygodnia ;)
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak fajnie, że jest ktoś, kto podziela moje zabieganie;)))) Ja wprawdzie sprzątać kościoła nie będę, ale idę na dekorowanie.. Pozdrawiam Cię cieplutko!!

      Usuń
  11. Witaj fajna anegdotka z ta próbą :) życzę więcej wolnego czasu, spokoju i aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli. A druga sprawa Twoje piękne wnętrze mnie inspiruje, a ten stół z krzesłami rewelacyjnie wygląda jak będziesz miała chwilę napisz proszę czy zamawiałaś stół i krzesła razem czy kupowałaś osobno i te kolory sama wybrałaś? jak tak to jakie to farby?
    Dziękuje i pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij