22 kwietnia 2014

Woda i kwiaty

   Święta, święta... i po świętach:))
Mam nadzieję, że wypoczęliście i z nową energią rozpoczęliście ten dzień.

   Poniedziałek był dla nas prawdziwie dyngusowy;)  
Kiedy mój mąż wrócił z pracy, popryskałam go wodą ze zraszacza do roślin, tak delikatnie.
Mój małżonek, równie Delikatnie, zaszedł mnie od tyłu w kuchni gdy szykowałam obiad i powoluchnu wylał mi na głowę cały kubeł wody... ;)))  
   Tak, takie widoki (czytaj: dokuczanie/końskie zaloty, jak kto woli) to u nas codzienność;) Niejeden człek, gdyby tak na nas z boku popatrzył, stwierdziłby niewątpliwie: rodzina wariatów;)) 
Po obiedzie na przykład Radek zbiera ze stołu naczynia, chowa je do zmywarki... chwyta szklankę z wodą i z powagą pyta: "kochanie, woda po kwiatkach, będziesz piła..? " 
Nie wiem, czy już Wam pisałam...
Kiedyś czyściliśmy akwarium. Radek brudną wodę zlał do dużych butli po wodzie mineralnej (miała służyć do zasilenia roślin na balkonie). Ja niechcący postawiłam butlę z wodą świeżą i tą po rybkach obok siebie w kuchni. Któregoś dnia mój mąż spragniony nalał sobie do kubka wody, wypił jednym haustem, po czym stwierdził, że ta woda jakaś dziwna... Wyobraźcie sobie moją minę, gdy się zorientowałam, że właśnie wypił wodę z akwarium.. ;)) Śmiałam się tak, że łzy leciały mi jak grochy... Życie szybko się na mnie zemściło. Miesiąc później wypiłam wodę ze szklanki, w której wcześniej stały tulipany................. ;))

   Wczoraj po południu wybraliśmy się na wycieczkę na wieś. Zamierzaliśmy pospacerować wzdłuż Odry. Niestety, kiedy dojechaliśmy na miejsce, deszcz lunął jak z cebra. O tak, to był prawdziwy śmingus-dyngus;)))


   Teraz o nowościach w Rustykalnym.
Kochani, w sklepie już są dostępne wspomniane wcześniej bratki. W kolorze śliwkowym, błękitnym i różowym. Prezentują się naprawdę wspaniale!! Łodygi mają w środku druciki, więc kwiatka można dowolnie ukształtować. Cena takiego bratka to 7,99zł :)) Do kompletu polecam piękną, rustykalną doniczkę...

Tutaj: BRATEK i DONICZKA










   Z tyłu za kwiatkiem maleńka zapowiedź następnego sklepowego cudeńka, ale o tym w następnym poście;))

Trzymajcie się ciepło i słonecznie!!!!
:))

20 komentarzy:

  1. to ieliście przygody :)) ale ja tez taka wariatka ;) wiec rozumiem

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie wszystko takie piękne!!!!!
    Bratki są urocze
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zazdroszczę picia wody po rybkach czy innych tulipanach:))) Zaraz będą konwalie - proszę uważać - są trujące. Bratek wygląda prawie jak żywy:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałam się..!! ;)))) Tak się składa, że konwalie uwielbiam. Za Twoją uwagą będę ostrożniejsza....bo głupio by było wylądować w szpitalu po wypiciu wody po konwaliach...;))
      Już raz musiałam się w izbie przyjęć tłumaczyć... Kiedyś mój małżonek przygotował dla mnie kolację. Oboje tak się struliśmy, że zabrała nas karetka. W szpitalu ja leżałam pod kroplówą na kozetce, a obok mnie na wózku inwalidzkim pod kroplówką siedział Radek. Czuliśmy się jak jakieś okazy muzealne, bo co chwilę ktoś do nas zaglądał i chichotał pod nosem;)))

      Usuń
  4. U mnie też cyrk :) Chciałam obudzić narzeczonego odrobiną wody z butelką więc "za karę" wylądowałam w wannie w ubraniu ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahaha ;)))))) Widzę to oczyma wyobraźni!! :))) Dobrze, że potem Ciebie nie powiesił na sznurkach w celu wysuszenia..;)) Buziak!!

      Usuń
  5. Ależ przygody:) Naprawdę nie zazdroszczę picia wody po tych rybkach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko wierz mi, ja też nie zazdroszczę;))) Ślę uściski!!

      Usuń
  6. me ha gustado mucho tu blog,todo precioso, te dejo la dirección de mi blog, espero que te guste,! un saludo !
    maitedecopart.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))) Już zajrzałam i zostawiłam ślad:) Pozdrawiam Cię serdecznie!!

      Usuń
  7. usmialam sie przy wodzie z akwarium a przy tej po tulipanach to calkiem padlam :)
    bratek kapitalny!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. A to faktycznie, przygód Wam nie brakuje, dobrze, że takich na wesoło...:) Bratek prezentuje się pięknie, mimo że nie jest żywy. Już jestem ciekawa co tam za nim się skrywa. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Agatko...nasze życie to jedna wielka przygoda...;)) Życzę Ci miłego dnia!!!

      Usuń
  9. O nie...jak pomyślę o wodzie z akwarium ....fuj....zreszta po kwiatkach tez niezła..hehe...Kasia, wariatko, uważaj na siebie!!! Bużka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehehh;))) Uważam Aga...ale często moja ostrożność nie ma nic wspólnego z rzeczywistością;))) Buzia!!!!

      Usuń
  10. Bratki jak żywe !
    I podlewać nie trzeba ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak Agnieszko, faktycznie wyglądają świetnie, a już szczególnie uroczo prezentują się w towarzystwie świeżego mchu:))) Ślę wieczorne buziaki!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij