8 stycznia 2014

Zmiany i nowe zlecenie

   Witajcie kochani:)
Mam nadzieję, że dzień zaczął się dla Wam pomyślnie.
Ja od rana uśmiecham się od ucha do ucha, bo za oknem leje deszcz, a jeśli czytacie mnie od dawna, wiecie, że deszcz uwielbiam;) Centrum dowodzenia, czyli komputer, mam usytuowany blisko drzwi balkonowych, które są uchylone, żebym mogła słuchać przyjemnego stukania kropli o dach kamienicy...
 
   W przyszłym tygodniu rozpoczynam nowe zlecenie. Po raz kolejny będę odmieniać kuchnię. Tym razem będzie to kuchnia dokładnie taka, jaką sama posiadam, czyli drewniane fronty Imperor w ciemnobrązowym wybarwieniu. Będę malować na łamaną biel, wymienię uchwyty, będę postarzać w inny niż poprzednio sposób. Kuchnia zapowiada się naprawdę wspaniale... ;)

   Co do zmian...
Zbliżamy się wielkimi krokami do większego remontu. Na wiosnę planujemy wymianę podłóg w całym mieszkaniu. Po zalaniu, którego doświadczyliśmy kilka lat temu, nasze panele wyglądają miejscami, jakby miały ze dwadzieścia lat... Pozostaje tylko zaplanować, czy położyć panele, czy dechy... Nie ukrywam, że mam dylemat. Najchętniej położylibyśmy deski, jednak ze względu na fakt, że obecnie mój dom jest w przez większość czasu moim atelier, boję się, że szybko ulegną zniszczeniu... Może Wy macie jakieś doświadczenia, rady..?  (rany, jak cudownie leje...!!)

   Oprócz podłóg, będziemy odnawiać naszą kuchnię. Trzeba trochę odrestaurować szafki, poprawić gzymsy, podregulować. I muszę wymienić blat, koniecznie, bo mój już dość dużo przeżył;)
Zastanawiałam się nad montażem kamiennego, jednak to chyba nie dla mnie. Zbyt mocno lubię zmiany i obawiam się, że za kilka lat kolor tudzież faktura mi się opatrzy...
Pomyślałam sobie, że przy okazji remontu wprowadzę kilka zmian. Przełamię stylowe meble odrobiną nowoczesności. Zastanawiam się nad czarnym blatem z połyskiem...
(jejejejej!! jak pada:))

Pomysły dojrzewają w mojej głowie, a ja, póki co, pracuję, maluję, projektuję...
No właśnie, a propos projektów.
Jakiś czas temu podjęłam się zadania zaprojektowania ozdobnych  kratek  wnękowych do drzwi, które miał wykonać metaloplastyk. Sporządziłam kilka projektów, znajoma (zleceniodawczyni) wybrała jeden z nich. To strasznie fajne uczucie zobaczyć swój projekt w fazie finalnej;)
Niedługo będę miała znów okazję zaprojektować coś z metaloplastyki. Będą to elementy do nowej kuchni mojej klientki. Mam już wstępny zarys i już jestem ciekawa efektu końcowego... ;)


Kratka drzwiowa mojego projektu...


Uciekam do pracy.
(ale cudaśnie pada!!)
;)

29 komentarzy:

  1. Ojejej jak Ty bardzo lubisz deszcz :), ja tak lubię burzę i ciemne chmury, deszcz też lubię pod warunkiem, że siedzę w cieplutkim domu. Co do podłóg to też czeka nas wymiana i również się zastanawiałam nad deskami, na pewno podłoga będzie z drewna imitowanego lub prawdziwego, ale drewna :)...teraz mam wykładzinę w salonie i niestety się nie sprawdziła, bardzo szybko się wytarła :(

    Kratka bardzo stylowa :)

    Pozdrawiam
    http://magiczneslowaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu:) Też myślę o drewnie. W zasadzie bardzo odpowiada mi ten kolor i faktura paneli, które mam obecnie w domu, jednak myślę, że remontując chciałabym jakiejś, choć niewielkiej, zmiany;) Wykładzina nie wchodzi w grę w ogóle, bo za często jeżdżę z meblami;)

      Usuń
  2. Miłej pracy...u mnie też właśnie zaczął padać deszcz....

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, lubie czytac o Twoich pomyslach.To mi daje kopa energetycznego;)
    Bardzo Ci polecam panele, takie jakie mamy w salooonie naszym;)
    To sa jakowes szwedzkie, wielowarstwowe, dlugie- dechy. Drewniane rzecz jasna. Niezniszczalne!
    Sa na moim zdjeciu z choinka.
    Pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam Twoje panele Kasiu, są faktycznie ciekawe. Czy Ty je cyklinujesz..?

      Usuń
  4. Kasiu, Ty jesteś niesamowicie zdolna i kreatywną kobietką....Tylko patrzeć i sie uczyć... Szkoda,że nie mam Cie gdzies tu blisko...jakies dobre rady by mi sie przydały bardzo..odwdzięczyłabym się..hehe...Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, zawsze możesz do mnie mailować, chętnie pomogę i doradzę. Ostatnio urządzałam online i przez telefon kuchnię mojej klientki;) Cóż, technika nam sprzyja;)) Buziaki!!

      Usuń
  5. Gratuluje sliczna
    ja bym połozyła deski ,ale nie mam doswiadczenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Właśnie, mi też brak doświadczenia.. Najbardziej zastanawia mnie, jak by było z utrzymaniem drewnianej podłogi - czy podczas cyklinowania nie będzie równie wielkiego bałaganu jak przy ewentualnej wymianie paneli na nowe.. Przesyłam uściski

      Usuń
  6. Pomysłów cała głowa. Powodzenia w ich realizacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszko pomysłów to mi nigdy nie brakuje, gorzej z czasem i chęcią drugiego połówka na ich realizację;) Ale rozumiem to doskonale.. nie łatwo żyć z tak kreatywną babą jak ja;)) Czasem rano pijąc kawę przy kuchennym stole patrzę na kuchnię, lustruję wzrokiem wzdłuż i wszerz...a mój małżonek z rozbawioną miną pyta: "co tam znów wymyślasz..??" Biedny chłopina... :)))

      Usuń
  7. Zazdroszcze Ci tego deszczu, bo ja tez uwielbiam kiedy stuka po oknach:) Widze, ze rok rozpoczal sie dla Ciebie bardzo pracowicie,pozdrawiam I czekam na efekty Twojej pracy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak kami, rok rozpoczął się pracowicie. Ale lubię to. Zauważyłam, że kiedy nic się nie dzieje, staję się leniwa..natomiast gdy przybywa pracy, od razu nabieram chęci do życia, to mnie pozytywnie nakręca;) Pozdrawiam Cię serdecznie!!

      Usuń
  8. Ależ się cieszę, że spełniasz się w tym co robisz, czuję to przez to jak piszesz :) Metalowe wywijasy piękne, ale nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak wyglądają w miejscu docelowym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och...:)))
      Co do wywijasów, wiesz jak wyglądają drzwi wejściowe z metalową kratką za szybą? Na pewno się z takimi spotkałaś. Tu był ten sam efekt, tyle że to drzwi wewnętrzne. Być może uda mi się kiedyś sfotografować drzwi u właścicielki, jednak nie prędko to pewnie nastąpi, bo Edytka to kobieta, która nigdy nie ma czasu;)) Ale babka świetna!!
      Katesz, dziękuję za wizytę, ściskam!!

      Usuń
  9. Już czekam na fotki finału.
    Aż miło ,że masz taki zapał.
    A kratka cudna.Pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak kochana, zapał to ja mam, czasem nawet za wielki;))) Pozdrawiam!!

      Usuń
  10. Gratuluję tego projektu, oby było więcej takich zamówień!:) Ja też lubię deszcz ale tylko wtedy gdy mogę go podziwiać zza szyby przytulnego domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kokosanko:) Życzę Ci deszczu i możliwości podziwiania go z przytulnego kąta:))

      Usuń
  11. Zapowiada się ciekawie, czekam na efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam... tym bardziej, że będzie to dość oryginalny projekt (ustalałam szczegóły przebudowy kuchni wczoraj wieczorem - pojechałam na chwilkę do właścicielki, tymczasem okazało się, że zajęło nam to prawie trzy godziny...tak więc nie ma mocnych, musi wyjść dobrze;)) Pozdrawiam..

      Usuń
  12. Miłej pracy ;) Lubię czytać takie teksty. Strona bardzo mi się podoba. Prowadzę agregator blogów: http://blogi-o-projektowaniu.blogspot.com/ i dodaję to urocze miejsce do bazy linków.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że będziesz pokazywała nam relacje z malowania i przemian w kuchni, a kratka jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu gratuluje tego projektu, efekt ozdobnej kratki jest fantastyczny!
    I bardzo jestem ciekawa zmian w domu, zwlaszcza tych kuchennych :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak dokładnie, mnie również najbardziej cieszą te kuchenne zmiany. Gratulacje tych zmian, które już teraz dokonałaś.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz jestem z wizytą u Ciebie i zostaję na dłużej...bardzo lubię takie klimatyczne przedmioty i wnętrza...Serdecznie Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij