31 stycznia 2014

O tym, co u mnie, czyli o błotnym gościu, niebieskim potworze...

   Witam Was wieczorowo:)

Zamalowałam się na całego;) Jutro kończę kuchenne zlecenie.
Kuchnia po renowacji składa się z dwóch kolorów frontów - dębowych przecieranych i białych (w zasadzie to łamana biel) z przecierkami. Oto maleńki skrawek efektu mojej pracy...











   Do mebli, które przerabiam, zamówiłam nowe uchwyty. Stare w kolorze złotym zostały zastąpione czarnymi.

Kiedy pomyślę o tych uchwytach, uśmiech ciśnie mi się na twarz;)
Kiedy zapukał kurier i zobaczyłam kopertę z zamówieniem, doznałam - delikatnie mówiąc - szoku. Koperta była cała brudna, jakaś taka ubłocona... Zaczęłam się zastanawiać, co ten kurier z nią wyprawiał..?! Po chwili spojrzałam na tegoż kuriera, a konkretnie na utytłane rękawy jego kurtki... Potem spojrzałam na resztę ubrania... I o ile wcześniej się zdenerwowałam z powodu otrzymania tak nieestetycznej przesyłki...o tyle po wnikliwym "prześledzeniu" kurierskiej kurtki moje serce się roześmiało i pomyślałam rozbawiona: "co u licha się przydarzyło temu biednemu człowiekowi...??!!" Wyglądał jakby wpadł w błoto razem z moją kopertą... RANY..
;)))

   Wczoraj moja córeńka miała w szkole bal. W tym roku przebierała się za Lagoonę, a mamuśka miała po raz kolejny okazję wyżyć się artystycznie i make'up'owo;))


 
   Życzę Wam dobrego weekendu. Wypocznijcie, wyśpijcie się. Za siebie..i za mnie;)))
Przesyłam Wam moc uścisków!!

11 komentarzy:

  1. no no no! :D jestem pod wrażeniem zdolności makijażowych - nowa ścieżka kariery staje otworem ;))
    kuchnia też zapowiada się super, ciekawa jestem efektu koncowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym:) Pozdrawiam niedzielnie:) Dbaj o sen:)

      Usuń
  2. Juz widze, jak bedzie swietnie:))
    Usciski dla corki:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczną masz córeczkę. A make-up powalający. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasia brak mi słów :) Julcia wygląda zjawiskowo :) Brawo!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedny kurier :(
    Córcia ma świetny MUA :)
    A co do frontów kuchennych...ja wkrótce zamawiać będę właśnie meble kuchenne i początkowo chciałam drewniane pobielone, ale co to mi zostało pokazywane to nie to...nie bardzo chce mi się "bawić" w zamawianie ciemnych i przemalowywanie samemu...Zapłacimy tyle kasy to chciałabym mieć spokój z malowaniem nowych mebli na jakiś czas...a może się mylę? Choć z drugiej strony szkoda zamalowywać drewno na biało, jeśli mam jeszcze wybór to lepiej od razu białe i nie drewno. Gdyby to drewno zostało lekko przetarte to co innego. Jestem ciekawa jak ta kuchnia będzie się prezentowała w końcowym efekcie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty malujesz ... ja ... myślę o malowaniu ... co i gdzie...
    może faktycznie listonosz... wyrżnął się niosąc Ci przesyłkę... hihi
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt malowania mebli jest już zachwycający co to będzie gdy pokażesz je w całości...Córcia zjawiskowo przebrana na bal.Współczuje Panu Kurierowi....co on czuł gdy wpadał w błoto....i co sobie myślał...już sobie wyobrażam hi,hi..Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasia-córcia odmieniona nie do poznania!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękną masz córeczkę, a przebranie jest urocze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij