22 czerwca 2013

Imieniny, inspiracje i zaproszenie do wspominek..

   Dziś są imieniny mojej mamy. Po południu idziemy na obiad.
Zawsze mam dylemat kupując dla niej prezent. Muszę się hamować, bo w tej kwestii czasem trudno mi się ograniczyć finansowo. Za każdym razem się denerwuję, bo tyle chciałabym jej dać.. Gdybym mogła, zdjęłabym gwiazdkę z nieba. Za to, jak mnie wychowała (i nadal wychowuje;) ), i za to, że ma takie dobre serce jak chyba nikt na świecie. Przeszła w swoim życiu tyle, że możnaby książkę napisać..a mimo to pozostała sobą, pomaga innym nigdy nie chcąc nigdy nic wzamian.. I jest taka mądra. Taka moja kochana Mama:))

   
    Kochane, bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny, miłe słowa pozostawione w komentarzach i mailach. Motywujecie mnie, by pokazywać więcej i więcej... ;))

   Jeszcze raz poruszę temat wizyty we Wrocławiu. Otóż przejeżdżając przez środek miasta, utknęliśmy dłuższą chwilę na światłach. Ja - standardowo - zawiesiłam oko na kamienicach. Zawsze, naprawdę zawsze gdy na nie patrzę, myślę sobie, jakie szczęście ma ten, kto jest posiadaczem mieszkania z wysokimi stropami, oknami, drzwiami dwuskrzydłowymi.. A już wykusz w kamienicy to dla mnie bajka. Można w nim zaaranżować drobną oranżerię, bądź kącik jadalny.. Ale wracając do kamienicy, na którą zwróciłam uwagę: zauważyłam duże okna, w których nie wisiały żadne firany czy zasłony, więc widać było skrawki mieszkania.  Zobaczyłam niewiele, lecz to "niewiele" mnie ogromnie zachwyciło. Dom miał bielone ściany. Za oknem po prawej stronie stał jakiś ogromny kredens, albo szafa.. na pewno godziwy antyk, w kolorze palisandru. Na wprost okna umiejscowione były duże drzwi w kolorze ciepłego dębu. Na parapecie stał jakiś stary dzban, a w nim kolorowe kwiaty, ale nie takie idealne z kwiaciarni, lecz kolorowe, pomieszane, delikatne..na pewno z prywatnego ogrodu. Wierzcie mi, widok był zachwycający:) Jak niewiele trzeba, by osiągnąć wrażenie domu, do którego chciałoby się wejść...

   Podzielcie się kochani ze mną tym, co Was zachwyca. Czy Wy też macie swoje ulubione wnętrza czy określone elementy wnętrz..? Może należące do kogoś z rodziny, może przyjaciół.. Napiszcie, co Was urzekło w czyichś domach.. Czekam z niecierpliwością:))





18 komentarzy:

  1. Pięknie napisałaś o Mamie! Aż łezka się w oku zakręciła:)
    Tak sobie przypomniałam prezent, który kiedyś z mężem daliśmy mojej mamie..Piękną ramkę na 6 zdjęć, w której umieściliśmy zdjęcia Babci z Dziadkiem, Mamy z Tatą i moje z mężem. Trzy pary:)
    Za każdym razem kiedy jesteśmy u Mamy, to przyglądam się tym zdjęciom i wspomnienia wracają, bo niestety Dziadkowie i mój Tata już nie żyją...Ale mamy ich w pamięci.
    Pozdrawiam i życzę cudownego dnia z Mamą!

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze życzenia dla mamy:))) Ja uwielbiam wiekowe meble i sprzęty jako dodatki dekoracyjne, najlepiej takie żeby było widać ślady ich użytkowania. Dotykam takich rzeczy i czuję pozytywne wibracje:) Mam w domu pamiątki po moich bliskich i jest mi z nimi zawsze cieplutko i przyjemnie:) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, ja czuję to samo;)
      Również pozdrawiam!!

      Usuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla mamy. To musi byc wspaniala osoba. A ja uwielbiam wnetrza cieple jasne. Z ciekawymi meblami, pamiatkami, obrazami, kwiatami, zdjeciami rodzinnymi, ksiazkami, drewnianymi podlogami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie piszesz o mamie - bardzo ją kochasz aż się popłakałam, często zaglądam do ciebie ale pierwszy raz piszę
    mieszkam niedaleko m ciebie w Wałbrzychu , w którym się nic nie dzieje jest to jakieś fatum - moja synowa mówi że to jest miasto twarzowców - szaro ludzie ubrani też na szaro i czarno nic estetyki ani koloru wśród tłumu - i to mnie przygnębia - ja kocham piękno styl vintage retro etc. uwielbiam urządzone wnętrza właśnie tak jak piszesz ze smakiem i ze starannością - retro styl ma swój urok tam gdzie na nawet małej komódce stoją piękne kwiaty które kocham bezgranicznie życzę ci takich wspaniałych myśli na co dzień i zawsze serdecznie pozdrawiam
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsze życzenia dla mamy :)
    Ja też lubię podglądać domy, zwłaszcza te stare, z historią. I zawsze mi żal, kiedy widzę jak niektórzy po macoszemu traktują wspaniałe budynki, meble lub wiekowe ogrody. A już krzykliwe reklamy czy wielgachne bannery na kamieniczkach to dla mnie zgroza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zgadzam się z Tobą całkowicie. Niestety, często jest tak, że jak ktoś już jest w posiadaniu wiekowego "m", to przerabia je na nowoczesne..
      Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia:)

      Usuń
  6. wszystkiego najlepszego dla mamy!
    ja tez mam slabosc do starych kamienic i gdybym mogla, od razu bym w takiej zamieszkala, pod warunkiem, ze bylyby zachowane oryginalne elementy np.podlogi i drzwi. zadnej nowoczesności! i nieustannie zachwycam się Twoim mieszkankiem-jest cudne, klimatyczne i z charakterem :) takie jak lubie. pozdrawiam niedzielnie zyczac miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję kochana:)
    Ja też lubię stare podłogi (najlepiej, gdy skrzypią) i drzwi.. są dobrej jakości, nie do zdarcia w zasadzie, choć...nawet gdy się podrą, to nie tracą na urodzie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. W moich oknach nie ma firan, choć na 1 piętrze niewiele widać... Nie mam cudzych okien na przeciwko. Lubię takie puste okna, zawsze zaglądam w inne okna. Prawdziwa uczta jest w Holandii - prawie nikt nie ma firan :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ach uwielbiam takie mieszkania domy z dusza ... co mnie urzeka zawsze w domkach to ich historia, uwielbiam aranżacje które mają w sobie coś starego ajkiś choćby mały drobiazg ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście życzenia dla mamy, ale mieć taką córkę to spełnione marzenia. Ja mam dwie córeczki i zawsze słyszę podobne słowa. Uwierz mi nie trzeba już prezentu mając kochające dzieci. Co do wnętrz
    i domów mamy podobne upodobania. Dom z duszą to jest to coś co intryguje i człowiek nie potrafi oddać w słowach co czuje serce. pozdrawiam Janina

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcialabym by moja corka, mowila o mnie tak, jak Ty o swojej Mamie.

    Czesto spacerujemy po bajkowych uliczkach w naszej A.Zagladamy w okna.
    Nie dalej, jak wczoraj..cieply letni wieczor, zegar na wiezy kosciola wybijal siodma, a w sieni mijanego starego domu, tez zegar, z kukulka..obok piekna wiekowa szafa, suche kwiaty, zabytkowe sprzety. Czas sie zatrzymal..

    Pozdrawiam,
    Kasia z Alzacji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie napisałaś o mamie:))Mamom nie trzeba majątków swoich dzieci,trzeba tylko by pamiętały o mamach i je zwyczajnie kochały:))Moje córki też tak o mnie mówią:))))chociaż i do tego musiały doróść:))Lubię domy w których widać ,że są kochane przez osoby w nich mieszkające i nie ważne jak są umeblowane,tylko czy żyją.Lubię jak dom pachnie tym życiem,pieczonym chlebem czy ciastem:)Lubię jak na stole leży obrus i stoją kwiaty :)i najbardziej lubię właśnie te polne:)))i taki dom staram się mieć u siebie:))pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Wychowałam się w starej kamienicy w centrum miasta, w mieszkaniu z dwuskrzydłowymi drzwiami i wysokimi stropami oraz stiukami gipsowymi wokół żyrandoli. A najbardziej lubię kominki, choć sama nie posiadam :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij