9 maja 2010

Moje zachwyty...


Dwa dni temu odwiedziłam koleżankę z byłego gabinetu pedagogicznego. Wspaniała, ciepła osoba o niebanalnej osobowości. To od niej nauczyłam się metod pracy, dzieki czemu szybko pozyskiwałam sobie w pracy zarówno dzieciaki jak i rodziców.

Osoba ta jest artystką. Nie taką jak ja, rzecz jasna ;) lecz prawdziwą, z wykształceniem artystycznym i z niemałym dorobkiem. Jakiś czas temu kupiła nieduży domek i kilka dni temu zaprosiła mnie, bym go obejrzała. Nie skończyła go jeszcze, ale większość prac juz wykonano.
Cóż... Jaka była moja reakcja na wnętrze domu...?
Hmm... Kolokwialnie mówiąc szczęka mi opadła.
Dla mnie, osoby kochającej wszystko co inne, oryginale, i wrażliwej na piękno starych przedmiotów, to była prawdziwa uczta dla oczu. To, co ona tam powyczyniała... ach.. Większość elementów domu jest wykonana wg jej pomysłu i jej rękoma. Wykorzystała kamień, drewno, łupki kamieni, cegły (doskonale imitując średniowieczną ścianę), witraże, elementy żeliwne, dekory gipsowe, dekoracje indyjskie, chińskie, indiańskie, malarstwo iluzjonistyczne i mnóstwo wyszukanych antyków. Gdy zapytałam jak określiłaby styl wnętrza, odpowiedziała, że jest eklektyczny, bo jest mieszanką renesansu, baroku, gotyku, średniowiecza i stylu klasycznego. Znalazło się w nim też kilka elementów nowoczesnych, dzięki czemu dom zyskał na lekkości.
Cudo po prostu ;)

Czasem waham się przed zastosowaniem u siebie jakiegoś "odjazdowego" pomysłu, jednak odwiedzenie tego wnętrza dodalo mi odwagi w realizowaniu projektów... ;)

Pozdrawiam niedzielnie...

6 komentarzy:

  1. Witam!
    Aż serce się raduje gdy czytam o tych wszystkich rzeczach, ale boli, że nie mogę zobaczyć na własne oczy...
    A może Twoja koleżanka prowadzi blog, na którym można by te piękności obejrzeć?
    Jeśli nie- namów ją, albo chociaż podeślij namiary pismu wnętrzarskiemu- fajnie byłoby zobaczyć ten wyjątkowy dom:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie ma zdjęć, ciekawa jestem jak wygląda takie eklektyczne wnętrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda,że nie ma fotek też jestem ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, kochane... Koleżanka jest na etapie wykańczaia domku, więc zanim udostępni te piękne widoki minie troszkę czasu... Sugerowałam jej, by zgłosiła się kiedyś do jakiegoś pisma, rozważy to na pewno, lecz po ukończeniu domu.
    Pozdrawiam Was serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że tak mało nam pokazałaś bo bardzo mnie zaciekawiło to o czym piszesz. Ludzie mają wyobraźnię i odwagę którą podziwiam bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znając Twój gust, to musiało być u niej pięknie..
    Jak Ty mówisz ,że cudnie, to jest cudnie..
    A zdjęcia to bym chętnie pooglądała!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij