3 lutego 2010

Jeszcze raz...

Prezentuję ponownie apteczkę w nadziei, że i na nią znajdzie się chętna osoba... ;)
Zaskoczyło mnie i niezmiernie ucieszyło zainteresowanie witrynką. Będąc lojalną wobec pierwszej osoby, która ją zechciała, wysyłam szafeczkę uradowana tym, iż w końcu mebel przeze mnie przerobiony będzie cieszył (mam nadzieję) czyjeś oczy;)



Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy;)
Ściskam!!

5 komentarzy:

  1. Nie żal Ci Kasiu? Tak ładnie oba mebelki wyglądały na Twoich ścianach. Czyżbyś szykowała totalna metamorfozę swoich czterech kątów?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mirciu, nie żal mi, gdyż moim marzeniem jest robić mebelki dla ludzi na zamówienie, więc to czysta przyjemność... ;) A u siebie wstawiłam barek i biurko, bo nie mieściłam się z papierkami i drobiazgami do malowania. Muszę aranżować pokój tak, by było ładnie, ale i praktycznie, biorąc pod uwagę wielkość mieszkania;)) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. A to ona jest na sprzedaż?? A jeszcze to aktualne?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za poświęcony czas... :)

Udostępnij